Hej
Dzisiaj nareszcie nowy power! A przede wszystkim mam już zaliczone ćwiczonka ze statystki na studiach z powodu których miałam delikatną spinę
ogółem od dzisiaj ponownie wychodzę na prostą we wszystkim!
Miałam ostatnimi czasy troszkę załamkę, złe samopoczucie spowodowane wszystkim co mnie dookoła otaczało. Aż nie chce mi się wspominać tego stanu do tego lodówka była moim przyjacielem, szukałam w niej chyba szczęścia, bo podjadałam na okrągło słodkości - miałam w niej ciacho marchewkowe, cukierasy i inne rarytasy.
Z ręka na sercu oświadczam, iż się ich POZBYŁAM! nie będą mnie już kusić.
Ogółem dzień rozpoczęłam na szybko, w biegu z herbatką i bułką z szynką, sałatą, ogórkiem i serem (na wypasie ) niestety jadłam ją jednocześnie się szykując, bo zwyczajnie za długo sobie poleżałam
Potem wspomniane zajęcia z zaliczeniem ćwiczeń. Jak ja się cieszę ^^
Zaliczyłam także dzisiaj siłownie, miałam chęci, siły wenę i CZAS.
Ponownie przeszłam samą siebie.
Spędziłam na niej 2,5h robiąc w ten sposób 1522kcal !!!
LUBIĘ TO QUWA!! hihihi
Wróciłam zjadłam obiadek - zapiekane ziemniaczory w przyprawach na ostro podane z ketchupem, do tego jajka sadzone i suróweczka z marcheweczki z jogurtem naturalnym omn omn omn się na wpierdzielałam ^^
Nastepnie troszkę poogarniałam - endorfinki działały, popaczyłam co na fb i Vitalii słychać potem odwiedzinki znajomego, dzięki czemu pozbyłam się kompletnie słodkości-podzieliłam się z nim ciachem i oddałam cukierasy ^^ wypiłam sobie kawę inkę, zjadłam ostatni kawałeczek marchewkowego i total relaks
Kolacja upłynęła mi pod hasłem płatków na mleku z dodatkiem łyżki miodu, żurawiny i suszonych śliwek, dorzuciłam tez troszkę siemienia
To by było chyba na tyle mam nadzieję, że cały tydzień taki pozytywny będzie tymczasem dobrej nocy i miłego jutrzejszego dnia!
BUZIOLE
i dziękuję za kopniaki i motywowanie mnie do działania,
za te wszystkie ciepłe słowa!!
--------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------
"Bułeczek ze szpinakiem"
bo prosiły mnie co niektóre osóbki
oto szybki link do nich
http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1480/diety/dieta/recipe_id/23796
lub pośrednio poprzez przepisy w moim profilu
SMACZNEGO
--------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj nareszcie nowy power! A przede wszystkim mam już zaliczone ćwiczonka ze statystki na studiach z powodu których miałam delikatną spinę
ogółem od dzisiaj ponownie wychodzę na prostą we wszystkim!
Miałam ostatnimi czasy troszkę załamkę, złe samopoczucie spowodowane wszystkim co mnie dookoła otaczało. Aż nie chce mi się wspominać tego stanu do tego lodówka była moim przyjacielem, szukałam w niej chyba szczęścia, bo podjadałam na okrągło słodkości - miałam w niej ciacho marchewkowe, cukierasy i inne rarytasy.
Z ręka na sercu oświadczam, iż się ich POZBYŁAM! nie będą mnie już kusić.
Ogółem dzień rozpoczęłam na szybko, w biegu z herbatką i bułką z szynką, sałatą, ogórkiem i serem (na wypasie ) niestety jadłam ją jednocześnie się szykując, bo zwyczajnie za długo sobie poleżałam
Potem wspomniane zajęcia z zaliczeniem ćwiczeń. Jak ja się cieszę ^^
Zaliczyłam także dzisiaj siłownie, miałam chęci, siły wenę i CZAS.
Ponownie przeszłam samą siebie.
Spędziłam na niej 2,5h robiąc w ten sposób 1522kcal !!!
LUBIĘ TO QUWA!! hihihi
Wróciłam zjadłam obiadek - zapiekane ziemniaczory w przyprawach na ostro podane z ketchupem, do tego jajka sadzone i suróweczka z marcheweczki z jogurtem naturalnym omn omn omn się na wpierdzielałam ^^
Nastepnie troszkę poogarniałam - endorfinki działały, popaczyłam co na fb i Vitalii słychać potem odwiedzinki znajomego, dzięki czemu pozbyłam się kompletnie słodkości-podzieliłam się z nim ciachem i oddałam cukierasy ^^ wypiłam sobie kawę inkę, zjadłam ostatni kawałeczek marchewkowego i total relaks
Kolacja upłynęła mi pod hasłem płatków na mleku z dodatkiem łyżki miodu, żurawiny i suszonych śliwek, dorzuciłam tez troszkę siemienia
To by było chyba na tyle mam nadzieję, że cały tydzień taki pozytywny będzie tymczasem dobrej nocy i miłego jutrzejszego dnia!
BUZIOLE
i dziękuję za kopniaki i motywowanie mnie do działania,
za te wszystkie ciepłe słowa!!
--------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------
edit:
Dodałam przepis na Waszą prośbę "Bułeczek ze szpinakiem"
bo prosiły mnie co niektóre osóbki
oto szybki link do nich
http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1480/diety/dieta/recipe_id/23796
lub pośrednio poprzez przepisy w moim profilu
SMACZNEGO
--------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------
marmelade
22 stycznia 2013, 20:09Nie podjadam!!! Naprawdę, nie podjadam - a przynajmniej staram się jak mogę! Dziś mi batonik wpadł przed egzaminem, ale zaraz będę pokutnie ćwiczyć aż się spocę jak mysz kościelna, co będzie dobre dla mojego brzucha ;) I więcej już na nic się nei skuszę, naprawdę! (kolacja, wiadomo. Ale zdrowa, zdrowa! Sama robiłam :D) Za to znalazlam sposob na niejedzneie slodyczy - brutalny, ale poziala przez jakis czas ;] CWICZYC! NIE WPITALAC! JUŻ, ruszac tylek, kopa na zachete! Idziemy sie gimnastykowac!... Ale jak tu cwiczyc, gdy sie slinie do monitora na ten bułeczek z pyszniutkim szpinakiem... dobrze, ze przed chwila jadlam babciny, wstretny czosnek z mlekiem i miodm, po ktorym mnie boli brzuch (ale juz nie gardlo), wiec sie nie skusze (zreszta, trudno by bylo bez bulek i szpinaku xD) P.S. Jajko sadzone... Nie mogę wchodzić na Twój profil, bo teraz, gdy znow mnie brzuch pobolewa, jestem wsiekla, ze NIEMOGE JESC, nawet wtedy, gdy bym CHCIALA. Ha ha ha, a pierwsza fotka to moja dewiza życiowa!
Arielka53
22 stycznia 2013, 18:20hihi mój poniedziałek też z powerem zółwik :)
Milena.milena1
22 stycznia 2013, 16:46Oj Kochana bardzo pozytywny wpis :-) Ciesze sie, ze zle dni juz za Toba. Jestem pewna, ze caly tydzien bedzie super bo jak to sie mowi: jaki poniedzialek, taki caly tydzien!!!!! Pozdrawiam
kamm911
22 stycznia 2013, 15:27fajny kubek :D
Seeley
22 stycznia 2013, 14:17Obiadek rewelacja! Też ostatnio miałam kilka kiepskich dni, ale musi być chwilami gorzej by potem było lepiej. Trzymaj się;*
breatheme
22 stycznia 2013, 12:08Teraz już będzie tylko lepiej :))
xSoxShyx
22 stycznia 2013, 11:26mmm dzieki za przepis z bułką :D
ryjku
22 stycznia 2013, 11:16nooo i super!!! gratki zaliczenia. oby taki power był dalej :)
endorfina12
22 stycznia 2013, 10:29Zdjęcia będą:D Do każdego przepisu. łaaaaaa ile ćwiczeń:D:D Też widzę, że uzależniłaś się od endorfin jak ja:D Ciasto marchewkowe??? Bułeczki ze szpinakiem?? Aaaaaaaaaa dni i posiłków mi nie starcza na gotowanie:D:D
Justynak100885
22 stycznia 2013, 09:56Co za energia :))) wogole masz, super ten pamiętnik^^ a obiadek był faktycznie na wypasie heheheeee^^
pitroczna
22 stycznia 2013, 08:21super, ze wychodzisz na prosta! zycze duzo sil do dalszego dzialania :)
sziszazi
22 stycznia 2013, 03:30Widzę ktoś tutaj lubi gotować:) Co do Ewy, ja zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy ją muszą lubić ale tej pozytywnej i naszprycowanej pozytywem energii nie mogę się oprzeć;) Pozdrawiam:*
TwojaLota
22 stycznia 2013, 00:47No tak lodowisko z wybojami to tragedia ja już zaliczyłam glebę ;d co do tego obiadu to zwykły naleśnik ale lekko słonawy z frankfuterką tą małą kiełbaska i sosem czosnkowym w środku. Bardzo ładne i smaczne menu ;) dobrze, że CI się ze wszystkim udało i , że wracasz pełna sił do ćwiczeń ;)