Hej :)
Poranek... pozytywny stan... co prawda łóżko nie chciało mnie wypuścić ze swoich objęć, ale jakoś w końcu podniosłam 4 literki. Musiałam się zmobilizować, bo wczoraj wieczorkiem ze znajomym wypiliśmy piwko regionalne przywiezione z Tatr ("kolekcjonuję" piwa regionalne-nazwijmy to-jestem koneserką, choć ogółem za piwem nie przepadam). Muszę iść koniecznie przed pracą na siłownię! Muszę ćwiczyć!
Do tego moje ciacho marchewkowe.
Właśnie jestem sobie po śniadanku, zjadłam na szybko bułkę z serkiem wiejskim i ogórkiem i do tego oczywiście herbatka.
Obecnie uciekam szybciutko na siłownię troszkę pobiegać, a potem znowu do pracy... wrrr, mam nadzieję, że dzisiaj mi humorku tam nie popsują.
Może wieczorkiem zrobię edit posta, by coś dodać jeszcze
Tymczasem miłego dnia!!
Ruszajmy tyłeczkami!
Niech nasze kg spadają w dół!
Myślcie pozytywnie!!
Pozdrawiam! :)
Poranek... pozytywny stan... co prawda łóżko nie chciało mnie wypuścić ze swoich objęć, ale jakoś w końcu podniosłam 4 literki. Musiałam się zmobilizować, bo wczoraj wieczorkiem ze znajomym wypiliśmy piwko regionalne przywiezione z Tatr ("kolekcjonuję" piwa regionalne-nazwijmy to-jestem koneserką, choć ogółem za piwem nie przepadam). Muszę iść koniecznie przed pracą na siłownię! Muszę ćwiczyć!
Do tego moje ciacho marchewkowe.
Właśnie jestem sobie po śniadanku, zjadłam na szybko bułkę z serkiem wiejskim i ogórkiem i do tego oczywiście herbatka.
Obecnie uciekam szybciutko na siłownię troszkę pobiegać, a potem znowu do pracy... wrrr, mam nadzieję, że dzisiaj mi humorku tam nie popsują.
Może wieczorkiem zrobię edit posta, by coś dodać jeszcze
Tymczasem miłego dnia!!
Ruszajmy tyłeczkami!
Niech nasze kg spadają w dół!
Myślcie pozytywnie!!
Pozdrawiam! :)
ryjku
20 stycznia 2013, 20:06ooo ja w lustrze też nie widzę . ale cm do mnie przemówiły. no i mój M. mi dzisiaj pokazał co się zmieniło. tak szczerze "tu miałaś fałdke , tu jest mniej , tu stoi... " . pomierz się :) nie ma się czego bać :)
xSoxShyx
20 stycznia 2013, 19:17niby tak ale jakos niekomfortowo sie czuje wykonujac niektore cwiczenia... :D spoko..damy rade :D
marmelade
20 stycznia 2013, 01:09Muszę zacząć ćwiczyć, żeby pozbyć się mojego "ciążowego" i twój post mi to uświadamia :< Trzeba pokonać lenia!!! Motywuj mnie, zebym w końcu ruszyła tyłek ;D
Seeley
19 stycznia 2013, 22:00Działam! A jak tam dzisiaj u Ciebie? :))
brussels
19 stycznia 2013, 12:45ciasto marchewkowe
TwojaLota
19 stycznia 2013, 00:43Ale Ty tu masz pyszności ;D koniecznie muszę zrobić ciasto marchewkowe już długo za mną chodzi ten smak ;D pozdrawiam !
ryjku
18 stycznia 2013, 21:57: ) pozytyw :) , ładne ciacho :)
Arielka53
18 stycznia 2013, 19:05Pozytywne myślenie to jest właśnie to :)
breatheme
18 stycznia 2013, 17:48kusisz tym ciastem marchewkowym w swoich notkach:)
monka252
18 stycznia 2013, 16:55Hehe ja co do poprzedniego wpisu w sumie;D Widzę, że kolejna osoba ze sporą ilością siniaków;D Ja to np bez nich nie umiem, co chwile jakieś mi się pojawiają :D ciasta marchewkowego to w sumie też być sobie zjadła ^^
Milena.milena1
18 stycznia 2013, 16:37Cwicz, cwicz Kochana bo to najlepsze lekarstwo na wszystko :-) Twoje sniadanko wyglada pyszniutko :-) Pozdrawiam
Seeley
18 stycznia 2013, 16:14Był pyszny, ale nie zaprzeczę, że kaloryczny :) A ciacho wygląda pysznie :D
pitroczna
18 stycznia 2013, 14:40ciasto marchewkowe, mniam!
xSoxShyx
18 stycznia 2013, 14:37mozesz mi przeslac przepis w prywatnej wiadomosci to chetnie zrobie !!! :) wyglada pysznie... :)
asiaasiula
18 stycznia 2013, 11:48Ojjj ty chudzielcu ;) po każdym wejściu tu ogarnia mnie zazdrość ;)) Ja postanowiłam nie tykać już nic procentowego ;) a tymbardziej piwka wywalającego brzuch jak kula z armaty ;) ewentualnie w weekendy kieliszek wina ;)) za to jak pokonam te 4kg jeszcze żeby złamać 6kę z przodu to chyba pójdę e 3 dniowe tango z radości ;-) Jak ty to robisz, że jesz to wszystko i chudniesz... Karam się nawet za grzeszne myśli ookruszkach czekolady ;)
trombabomba
18 stycznia 2013, 11:45Miłego dnia! :)