Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta lekarstwem dla duszy?
23 listopada 2010
Kazdy dzien na diecie niekiedy staje sie dla nas kolejnym dniem wyrzeczen i omawiania sobie przyjemnych chwil. A przeciez nie powinno przyprawiac nas o bol glowy to, ze stajemy sie coraz piekniejsi, wytrwalsi i bardziej madrzy ( zdrowotnie). Stajemy sie lepszymi ludzmi. Potrafimy jesc madrze, rozsadnie. Nie boimy sie eksperymentow. Nwych przypraw. To wlasnie sprawia, ze dieta staje sie czyms pozadanym i wcale nie jest konotacja z wyrzeczeniem. Po co ladowac w siebie jednorazowo 500 kcal z batonikiem, ktory i tak nie spelni naszych zywieniowych oczekiwan, nie sprawi ze sie najemy. Lepiej zjesc kostke gorzkiej czekolady, wypic szklanke wody i salatke z roznymi dodatkami by polechtac troche nasze ego i... zaspokoic glod za rownowartosc tych kalori ale dobrym jedzeniem. Jedzeniek dajacym nam wiele witamin i subst. odzywczych. Ostatnio po przeczytaniu art. na temat wytwarzania parowek... bierze mnie na wymioty gdy widze jak ktos je hot-dog'a!!! Zestawcie sobie ten obraz z glowa swini polanej krwia... i reszta odpadkow... Od razu robi sie nie dobrze. Oto sposob na nasze niezdrowe przekazki - znajdzcie CO TO NAPRAWDE JEST a odechce sie nam raz na zawsze - buziaki!!!
Santicia
23 listopada 2010, 14:53Masz racje zlotko, na pewno jest to trudne, a ktoz chcialby sie zmagac z efektem JOJO?? Zapewne nikt, dlatego liczy sie wiara, wytrwalosc i - nowe okulry do patrzenia na to co sie je ;)
Lijuto
23 listopada 2010, 12:18oczywiście masz rację, zdrowe jedzenie jest po prostu.... ZDROWE! Ale nie każdy może tak od razu przejść ze swoich nawyków (często nie zdrowych) to tych dobrych. To czas długotrwały walki samemu ze sobą, z pokusami. Podziwiam wszystkich na diecie, którzy potrafią wytrwać i już nigdy nie wrócić do złych nawyków z przeszłości. To bardzo trudne. Pozdrawiam :D