Początki bywają trudne, jednocześnie czuje się ogrom motywacji, samozaparcia, tworzy się piękne plany. Oby jak najdłużej, bo w utracie kilogramów najważniejszy jest czas i właśnie to zawsze mnie gubi.
Pierwsze dwa dni były na prawdę udane, chociaż też nie do końca. Znalazłam czas aby obok codziennych obowiązków zacząć gotować. Jeśli chodzi o dietę - idealnie.
Gorzej z ćwiczeniami. Brakuje mi już po prostu dnia żeby zamknąć się ze wszystkim. Gotuje wieczorami na cały następny dzień, ewentualnie zostawiam śniadania lub kolacje, żeby przygotować je następnego dnia na świeżo. Obiecuje sobie, że następnym razem zrobię zdjęcia swoich posiłków i postaram się je tu wstawić i opisać, ale ciągle o tym zapominam 🤪
Terminy w Szkole Doktorskiej gonią, niedługo święta a ja nie mam jeszcze nawet pomysłów na prezenty 😓
Trzymam za nas wszystkich kciuki!
Do następnego ❤
PACZEK100
2 grudnia 2022, 13:39Powodzenia:)