Dzisiaj udało mi się wyspać i po śniadaniu postanowiłem, że przejadę się do sklepu sportowego i kupię tą nieszczęsną gumę do treningów. Znalazłem taki który w ofercie internetowej posiadał w asortymencie odpowiednią, wsiadłem na rower i w drogę. Na miejscu gość stwierdził z przykrością, że ta ostatnia przeze mnie pożądana własnie się spakowała do wysłania i że spodziewa się dostawy popołudniu.
No nic... wsiadłem na rower i pojechałem z powrotem. Zaliczyłem zakupy spożywcze, zjadłem 2 śniadanie i wykorzystując wolną chwilę od razu zrobiłem obiad - makaron pełnoziarnisty z kurczakiem w sosie pomidorowym. Posiedziałem chwilę na kompie po czym zebrałem się znów na rower i w drogę do sklepu. Na miejscu dowiedziałem się, że niestety dostawa nie dotarła... gość poprosił mnie o numer tel i obiecał, że zadzwoni jak tylko przyjdą. Tak więc pozostaje mi czekać. Mam nadzieję, że uda mi się ją kupić jutro przed treningiem.
Po powrocie do domu, korzystając z chwili wolnego postanowiłem skoczyć do kwiaciarni i kupiłem jesienny bukiet po czym wsiadłem w autobus i pojechałem pod pracę swojej lubej, wyszła kilka minut wcześniej i wpadłem na nią akurat jak wychodziłem z autobusu. Tak więc uradowana była niespodzianką :)
Później przyszedł czas na wieczorny trening. Poszliśmy razem na siłownie gdzie wykonałem:
- 20 min rozgrzewki na skakance
- 40 przysiadów na jednej nodze
- 100 przysiadów klasycznych
- 60 wykroków z eksplozywnym wybiciem do powrotu
- 50 wyskoków z przysiadu
Do tego między każdą serią ćwiczeń męczyłem skakankę. Cały trening zajął 1,5 h ale był ekstremalnie intensywny, koszulka przykleiła się na dobre, a po każdym odkrytym kawałku ciała lał się strumień potu...
A teraz obolały siedzę w domu i mam nadzieję, że będę mógł jutro chodzić, bo czeka mnie trening na drążkach. Jutro mija miesiąc mojej ciężkiej pracy więc będą zdjęcia i ważenie^^
wiola7706
24 września 2015, 22:15ja tak czekałam na swojego laptopa, dostawa nie dotarła a telefonu nie doczekałam się. i nie doczekałam się.Kupiłam w innym sklepie. Kwiaty dla dziewczyny- no proszę. masz jakieś wady?
Sadpotato
24 września 2015, 22:45Jestem strasznym bałaganiarzem:<
wiola7706
24 września 2015, 23:01no co Ty? a nie wyglądasz :-)
Sadpotato
24 września 2015, 23:05a jak wyglądają bałaganiarze? ;p
wiola7706
24 września 2015, 23:50Hmm z wygladu to może i nie odróżniają się ale ogólnie i w zyciu średnio poukładane a Ty raczej masz wszystko zaplanowane, wykonane więc to bałaganiarstwo nie pasuje do Ciebie :-)
tusia1984
24 września 2015, 14:52Po takim pracowitym miesiącu aż nie mogę doczekać się wpisu o efektach :) Fajna niespodziankę zrobiłeś dla swojej lubej, niestety mój mąż to nie ten typ :)
czarne_72
24 września 2015, 09:01Kobiety uwielbiają takie niespodzianki :):)
YoungAnna
23 września 2015, 23:57Przynajmniej dzisiaj czuję się upoważniona do przybicia piątki za trening ;) gratulacje! No i pięknie z tym jesiennym bukietem :)
polishpsycho32
23 września 2015, 23:10faktycznie dales z siebie wszystko wiec na pewno efekty beda super..:)no i romantycznie z tymi kwiatkami dla narzeczonej...