Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 27 - złośliwy sprzedawca gumy, niespodzianka
i ostry wycisk.


Dzisiaj udało mi się wyspać i po śniadaniu postanowiłem, że przejadę się do sklepu sportowego i kupię tą nieszczęsną gumę do treningów. Znalazłem taki który w ofercie internetowej posiadał w asortymencie odpowiednią, wsiadłem na rower i w drogę. Na miejscu gość stwierdził z przykrością, że ta ostatnia przeze mnie pożądana własnie się spakowała do wysłania i że spodziewa się dostawy popołudniu. 

No nic... wsiadłem na rower i pojechałem z powrotem. Zaliczyłem zakupy spożywcze, zjadłem 2 śniadanie i wykorzystując wolną chwilę od razu zrobiłem obiad - makaron pełnoziarnisty z kurczakiem w sosie pomidorowym. Posiedziałem chwilę na kompie po czym zebrałem się znów na rower i w drogę do sklepu. Na miejscu dowiedziałem się, że niestety dostawa nie dotarła... gość poprosił mnie o numer tel i obiecał, że zadzwoni jak tylko przyjdą. Tak więc pozostaje mi czekać. Mam nadzieję, że uda mi się ją kupić jutro przed treningiem. 

Po powrocie do domu, korzystając z chwili wolnego postanowiłem skoczyć do kwiaciarni i kupiłem jesienny bukiet po czym wsiadłem w autobus i pojechałem pod pracę swojej lubej, wyszła kilka minut wcześniej i wpadłem na nią akurat jak wychodziłem z autobusu. Tak więc uradowana była niespodzianką :) 

Później przyszedł czas na wieczorny trening. Poszliśmy razem na siłownie gdzie wykonałem:

- 20 min rozgrzewki na skakance

- 40 przysiadów na jednej nodze

- 100 przysiadów klasycznych

- 60 wykroków z eksplozywnym wybiciem do powrotu 

- 50 wyskoków z przysiadu 

Do tego między każdą serią ćwiczeń męczyłem skakankę. Cały trening zajął 1,5 h ale był ekstremalnie intensywny, koszulka przykleiła się na dobre, a po każdym odkrytym kawałku ciała lał się strumień potu... 

A teraz obolały siedzę w domu i mam nadzieję, że będę mógł jutro chodzić, bo czeka mnie trening na drążkach. Jutro mija miesiąc mojej ciężkiej pracy więc będą zdjęcia i ważenie^^  

  • wiola7706

    wiola7706

    24 września 2015, 22:15

    ja tak czekałam na swojego laptopa, dostawa nie dotarła a telefonu nie doczekałam się. i nie doczekałam się.Kupiłam w innym sklepie. Kwiaty dla dziewczyny- no proszę. masz jakieś wady?

    • Sadpotato

      Sadpotato

      24 września 2015, 22:45

      Jestem strasznym bałaganiarzem:<

    • wiola7706

      wiola7706

      24 września 2015, 23:01

      no co Ty? a nie wyglądasz :-)

    • Sadpotato

      Sadpotato

      24 września 2015, 23:05

      a jak wyglądają bałaganiarze? ;p

    • wiola7706

      wiola7706

      24 września 2015, 23:50

      Hmm z wygladu to może i nie odróżniają się ale ogólnie i w zyciu średnio poukładane a Ty raczej masz wszystko zaplanowane, wykonane więc to bałaganiarstwo nie pasuje do Ciebie :-)

  • tusia1984

    tusia1984

    24 września 2015, 14:52

    Po takim pracowitym miesiącu aż nie mogę doczekać się wpisu o efektach :) Fajna niespodziankę zrobiłeś dla swojej lubej, niestety mój mąż to nie ten typ :)

  • czarne_72

    czarne_72

    24 września 2015, 09:01

    Kobiety uwielbiają takie niespodzianki :):)

  • YoungAnna

    YoungAnna

    23 września 2015, 23:57

    Przynajmniej dzisiaj czuję się upoważniona do przybicia piątki za trening ;) gratulacje! No i pięknie z tym jesiennym bukietem :)

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    23 września 2015, 23:10

    faktycznie dales z siebie wszystko wiec na pewno efekty beda super..:)no i romantycznie z tymi kwiatkami dla narzeczonej...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.