Wczorajszy dzień przeleciał bez niezwykłości. Dieta ok, większość dnia przesiedziałem u dziewczyny, dużo spacerowania, a wieczór spędziłem nad prezentacją z pracy magisterskiej.
Zaczyna się robić coraz zimniej... nienawidzę tego :( Dzisiaj się nie wyspałem, z rana podróż do promotorki czekanie w kolejce i poprawianie prezentacji. Prosto z uczelni na trening na którym siedziałem trochę ponad 2 godziny. Dzisiaj bez szału przycisnąłem plecy i biceps. Zapomniałem rękawiczek i odciski nie pozwoliły wykonać więcej.
- 55 podciągnięć szerokim nachwytem
- 60 podciągnięć bardzo szerokim nachwytem z podparciem nóg
- 40 podciągnięć wąskim podchwytem z podparciem nóg
- dużo stania na rękach
- dużo skakanki
- ćwiczenia do flagi podpartej
Z ćwiczeń prosto do domu, mycie przebieranie i jazda na korki uczyć matematyki i fizyki mniej zdolnych. Później na zaproszenie prosto do znajomych, odwiozłem dziewczynę i bum jestem w domu po 22... Jutro trochę więcej wolnego to odpocznę i może coś upichcę.
MIS.YOGI
23 września 2015, 20:42widzę, że u Ciebie kolejny aktywny dzień :) zazdroszczę czasów studenckich :P
Sadpotato
23 września 2015, 22:12W sumie to już nie czasy studenckie, we wtorek obrona i od miesiąca szukanie roboty ;p
Ladymisfit
23 września 2015, 00:43O czym piszesz pracę magisterską? Jak korki z matmy i fizyki, to pewnie o jakichś kosmicznych rzeczach ;)
Sadpotato
23 września 2015, 22:13ocena klimatu akustycznego dla pewnej ulicy w Krakowie i zastosowanych tam zabezpieczeń technicznych ;p
Ladymisfit
23 września 2015, 22:51OK!
YoungAnna
22 września 2015, 20:33Ano, dla mnie też już zima :( ale podziwiam determinację do regularnych treningów - będę brać przykład. Powodzenia z prezentacją mgr (to teraz się robi prezentacje? Za moich czasów to było "5 lat studiów, pół godziny wstydu odpowiadając na trudne pytania i dyplom w kieszeni" ;>). Niemniej jednak, powodzenia :)
Sadpotato
22 września 2015, 21:35Na obronie pracy inżynierskiej miałem własnie taką formę zaliczenia, mgr broni sie poprzez prezentację i kilka pytań do pracy :)
YoungAnna
22 września 2015, 21:52Spoko :) u mnie taka była mgr, dopiero następny stopień był z prezentacją i przeprawą ;> ale ja to jeszcze stara gwardia, co gimnazjum nie zaznała ;) Powodzenia w każdym razie, będę trzymać kciuki :)
pitroczna
22 września 2015, 14:14tez nie cierpie tej pory - ale ze zimno to pol biedy, to ze bedzie coraz ciemniej bardziej mi sie nie podoba :(
ar1es1
22 września 2015, 00:34Marze aby wrócić do ćwiczeń siłowych ale muszę wyleczyć przeziębienie i odzyskać swoją regulowaną hantle...Piękne wyniki w podciąganiu. Ja szerokim nachwytem max 4-5 razy się podciągam:-( Pozdrawiam.
Sadpotato
22 września 2015, 00:42U mnie jest to oczywiście suma łączna wszystkich serii, a wychodzę od 12 podciągnięć i coraz bardziej zmniejszam, tak aby być w stanie wykonać pełne i poprawne techniczne podciągnięcia bez machania nogami i z pełnym opadem :)
karaluszyca
21 września 2015, 23:20Ta twoja skakanka coraz bardziej mnie kusi :) a tak swoja drogą, to jak się przy Tobie skupiać na tych korkach? :D hyhyhy ( musiałam :P )
karaluszyca
21 września 2015, 23:20Twoja :) Niegrzeczna jestem, aż wstyd :P
Sadpotato
21 września 2015, 23:22na szczęście 13 letnie dziewczynki na mnie nie lecą :D
karaluszyca
21 września 2015, 23:25Takie najgorsze, bo się zakochują na zabój :D Tkie jak ja, to już myslą o konkretach hahahaha :D
karaluszyca
21 września 2015, 23:26hyhyhy na mnie trzeba wziąć poprawkę, i przymykać jedno oko kiedy się czyta, co mi się w tej głowie ulęgło :D
Sadpotato
21 września 2015, 23:30Nie przejmuj się, jestem bardzo zdystansowanym człowiekiem:d a przynajmniej do momentu, aż nie zaczniesz się opierniczać z treningami i dietą:D
karaluszyca
22 września 2015, 00:59:D Nie będę się opierniczać Proszę Pana :D
wiola7706
21 września 2015, 23:00tylko przyklad z Ciebie brać.
Sadpotato
21 września 2015, 23:23bier ile uniesiesz, staram się dawać jak najlepszy :)
polishpsycho32
21 września 2015, 22:362 godzinki na cwiczeniach to sporo...dobrze ze pomimo pisania pracy,spotkan z dziewczyna masz w sobie to zdyscylinowanie:)
Sadpotato
21 września 2015, 23:23trzeba ustalić priorytety, najpierw trening potem reszta :D