Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śledzik :-)))
24 lutego 2009
Już jestem na 15 dniu a6w. Jak na razie efektów nie widać. A szczerze powiem, że ćwiczenia są bardzo nużące. Mam nadzieję, że w końcu pojawią się jakieś nieśmiałe zarysy "kaloryferka", bo motywacja mi powoli opada:-)) Poza tym krem na cellulitis też nie robi furory. Prócz gładkiej skórki raczej nie wiedzę ,żeby mi się zmniejszył cellulit. Z drugiej strony przez 30 lat hodowałam boczki i skórkę pomarańczową to trudno się teraz spodziwać , że pozbędę się tego po 15 dniach ćwiczeń. Ale może tak dla zachęty troszkę by mnie ubyło......tak ociupkę tylko.........Ale by było fajnie być szczupłą laską...........:-))))) Dobra idę poćwiczyć bo się zagalopowałam z tymi marzeniami:-)))) W następnym życiu zdecydowanie chcę byś kotem. Leżałabym sobie cały dzień i wygrzewała na słonku, zajadałbym się smakołykiami, miałabym puszyste futerko które zakrywałoby mankamenty i tłuszczyk tu i tam i każdy by mnie ciągle przytulał, miział i się nade mną zachwycał. Miaaaaaaaałłłłłłł..............
agnieszkastan
26 lutego 2009, 16:09Nie sądzisz, że za dużo tych marzeń? Nie można mieć wszystkiego, nie sądzisz? Albo wylegiwanie, pałaszowanie i "mizianie" albo kaloryferek. Chyba jednak wolę to pierwsze :)a najlepiej tak wszystkiego po trochu