Wczoraj był 4 dzień walki ze słodyczami i niemal zawaliłabym sprawę.
Już wzięłam Marsa do ręki, otworzyłam go, popatrzyłam na niego i pomyślałam 'pierwszy raz w życiu udało Ci się tyle wytrzymać bez słodyczy, chcesz to zchrzanić?'
I odłożyłam tego batona, lezy cały czas przy komputerze i kusi...
A ja ćwiczę silną wolę :)
Tak więc: 4 DNI BEZ SŁODYCZY!
Planowaną wczorajszą jazdę na rowerze z D. zamieniliśmy na romantyczny spacer - co prawda nie tak intensywny wysiłek jak pedałowanie ale na pewno jest to sto razy lepsze niż leżenie przed tv.
Każda z Was tłumaczy, że podczas @ jest napuchnięta,
ja zawsze podczas okresu nie mam apetytu i chociaż pierwszego i drugiego dnia wyglądam strasznie, to już 3 czy 4 dzień ciało jest jak nie moje :D
Takie odchudzone, bo nie chce mi się jeść więc staram się jeść lekko i małymi porcjami... :)
Wczoraj nawet mój D. powiedział: ''Boże jaka Ty jesteś chuda'' i cały czas mówi do mnie 'chudzielcu'' :)
Ale to fakt, gdy przejrzałam się wczoraj nago przed lustrem to pomyślałam sobie, że chyba o takim ciele zawsze marzyłam.
Przy odpowiednim ułożeniu się przed lustrem wyglądam jak dobra motywacja.
W sumie często jest tak, że stajemy na baczność przed lustrem i wyglądamy nie za seksownie, jakoś nieapetycznie, takie wypompowane przez życie kobiety.
A zauważcie, że te wszystkie nasze motywacje często są powyginane do zdjęć, przyjmują różne pozycje, żeby wyglądać jak najbardziej korzystnie.
Dziś poniedziałek, zaczął się nowy tydzień - czas zacząć walczyć dalej.
Skończył się weekend, zaraz skończy się @ - lepszej okazji już do tego nie będzie.
Tak więc lepszej okazji do ćwiczeń nie będzie!
Ogólnie chciałam powiedzieć, że zaprzestaję wyzwanie przysiadowe,
co prawda będę robiła przysiady,
ale chce robić wtedy kiedy mam na to czas i tyle na ile mam ochotę.
Suplementacja - dalej dupa!
Siedzię tutaj i o niej pamiętam, a gdy przychodzi czas posiłku to często o niej zapominam...
Wczoraj był 141 dzień akcji BRZUCH - nie zrobiłam nic!
Wieczorem wpadnę Was poczytam,
a teraz idę poćwiczyć.
Chyba niedługo trzeba będzie zważyć się i pomierzyć :)
lecter1
29 maja 2013, 21:01Gratuluję:)
holka
28 maja 2013, 23:41Miało być NIE PSUĆ słodyczami :)
holka
28 maja 2013, 23:41Jeśli to któreś z tych ciał tutaj pokazanych jest Twoim ciałem bo się całkowicie pogubiłam ;) to rzeczywiście trzeba o nie dbać i psuć słodyczami...a batonika schowaj lub najlepiej oddaj po co ma kusić :)
ruda19888
28 maja 2013, 08:25oj jak bym chciała mieć takie ciało jak Ty...
ninum
27 maja 2013, 19:40Kochana trzymam kciuki za te ćwiczenia! :)
Piramil77
27 maja 2013, 17:51Chorwacja ;dwa miejsca Trogir i Dubrownik :))
LunaLoca
27 maja 2013, 17:07Gratuluję powstrzymania się przed marsem :D oby tak dalej!
assezminceetsensible
27 maja 2013, 16:21chłopak ma rację, bo jesteś chuda :D
utrzymac.wage
27 maja 2013, 15:07wyrzucaj batona i to już ! :P
lalala49
27 maja 2013, 13:48Ja bez słodyczy nie funkcjonuje ale sobie właśnie udowadniam że daje rade dziś już 16 dzień bez słodkiego mam nadzieje ze Tobie też się uda długo po nie nie siegać :)
Maarzenaaa
27 maja 2013, 13:46Szybko wyrzuć batona przez okno!
spelnioneMarzenie
27 maja 2013, 13:43zazdroszcze silnej motywacji ;-)
optymistka1997
27 maja 2013, 13:42Mam podobnie jeśli chodzi o @ - nie mam apetytu, niemal wpycham w siebie śniadanie. Tak było dzisiaj. Co do zdjęcia - kochana, masz wspaniałe ciało *.* Dobrze, że nadal pracujesz. Masz nad czym, bo masz piękny brzuch, a skoro jeszcze go chcesz ćwiczyć... podziwiam :) Twoje zdjęcia znalazły się u mnie jako motywacja. Powodzenia w walce ze słodyczami :) Zastępuj czymś słodkim, na pewno coś znajdziesz :) :) WYTRWAŁOŚCI! ;*