Wiele osób na myśl o poniedziałku dostaje bólu brzucha a ja bardzo go lubię, bo jest to chyba jedyny dzień w tygodniu bez tortów. Po całotygodniowym mitingu z całą masą tortów chrzcinowo-urodzinowych miałam chwilę dla dzieciaków. Młodszy wsiadł na rowerek bez bocznych kółek, więc miałam okazję pobiegać za nim, żeby nie nie upadł na glebę
starszemu nie zdążyłam sprawdzić lekcji, ale też mieliśmy chwilę dla siebie.Co ważne do pracy pojechałam na rowerze. Nie jest to zawrotna odległość a jedynie 4 km w jedną stronę, jednak zawsze to jakaś aktywność fizyczna ;)
dziś jest dzień ćwiczeń z vitalią. Niestety nie trafiają one do mnie i nie mogę się zebrać, żeby je wykonać. Zajmują za dużo czasu i odstępy pomiędzy kolejnymi ćwiczeniami są za długie. Bardzie podoba mi się trening wideo. Też tak macie?
Bilans poniedziałku:
zdrowe odżywianie - tak
słodycze - nie
aktywność fizyczna - tak ( rano trochę ćwiczeń + rower i bieganie za rowerkiem młodszego)
woda - tak
4 - 0 dla mnie :)
Nike21
11 kwietnia 2018, 04:22Super, że ci się tak udaje trzymać planu :) Niedługo kolejny poniedziałek bez tortów :)
ola05
10 kwietnia 2018, 11:58Ja lubię wolne dni gdzie nie muszę się nigdzie spieszyć i nie mam całej listy rzeczy do zrobienia. Nie ważne jaki to jest dzień :-)
nitktszczegolny
10 kwietnia 2018, 11:53Och.. ja też nie lubię tych trengów z Vitalii - nie stosuję ich bo mnie nudzą. Natomiast Klub Fitnes Obline jest spoko :) Piękni Ci wyszedł ten bilans poniedziałku, oby tak dalej :)
Fallen95
10 kwietnia 2018, 10:49tak trzymaj :)