Cały czas trzymam się bez słodyczy, było kilka naprawdę wieeelkich pokus, ale daję radę. Tyle, że nie idą za tym inne zmiany i chyba nawet jadłam więcej niż zwykle. Do korzyści odrzucenia słodyczy zaliczam poprawę cery, jest jakby gładsza i delikatniejsza. Liczę też na to, że przy okazji zmieni się moje podejście do słodkiego i się odzwyczaję (już wiele rzeczy wydaje mi się za słodkich).
Marzą mi się jakieś wczasy z dietą i fitnesem, człowiek by zapłacił i nie byłoby wykrętów, żeby nie korzystać Teraz ciężko się zebrać do ćwiczeń, ech... Może jak się tu naczytam to motywacja i energia wzrośnie