Hej ho!
Jakiś taki ciężki ten tydzień. Jutro ostatnie zaliczenie i mam nadzieję, że w końcu zrobi się lżej. Ciągle coś podjadam, chociaż dzisiaj się starałam powrócić na właściwe tory. Co prawda zjadłam dwa ciastka owsiane i 5 wafelków serowych, ale nie patrzę już na czekoladę chipsy etc. No i prawie zmieściłam się w kaloriach (20 za dużo...).
Dostałam dzisiaj @ i w sumie to chyba przez nią mi tak ciężko. Zrezygnowałam z pomysłu mierzenia się, bo jak patrzę na swój brzuch, to aż mi niedobrze. Tylko bym się załamała. Co prawda to wina @, że jest napuchnięty, ale mimo wszystko, zrobię pomiary jak będzie "normalny".
Ćwiczeń dzisiaj brak, przez jutrzejsze zaliczenie, tym bardziej, że za godzinkę mamcia przylatuje do Polski i już się nie pouczę.
Dokończyłam też dzisiaj kupować prezenty, zapakowałam i czekają do Wigilii. Dorzuciłam mamie cukierki z alkoholem, które kompletnie mnie nie ruszają, bo strasznie ich nie lubię. Już prędzej zjadłabym żelki anyżowe :D a moja mama wręcz je uwielbia, więc będzie miała co nieco na osłodzenie świąt :D
Miałam się tylko przywitać, a znów się rozpisuję, także uciekam do książek. Trzymajcie jutro kciuki!
Śniadanie (395 kcal)
- owsianka na mleku z wodą z siemieniem lnianym, otrębami pszennymi i wiórkami kokosowymi
- 2 wafle ryżowe wieloziarniste z powidłami śliwkowymi
- zielona herbata z cytryną
II śniadanie (428 kcal)
- kanapka z chleba z amarantusem z szynką i ogórkiem
- jabłko
- 2 ciastka owsiane z żurawina
Obiad (580 kcal)
- zapiekanka makaronowa z brokułami, pieczarkami i kiełbaską
- herbata owocowa
Kolacja (118 kcal)
- sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, papryki, sera a'la feta i czarnych oliwek
- czerwona herbata z cytryną
Przede mną: czerwona herbata lub mięta
Miłego wieczoru :-)
Jakiś taki ciężki ten tydzień. Jutro ostatnie zaliczenie i mam nadzieję, że w końcu zrobi się lżej. Ciągle coś podjadam, chociaż dzisiaj się starałam powrócić na właściwe tory. Co prawda zjadłam dwa ciastka owsiane i 5 wafelków serowych, ale nie patrzę już na czekoladę chipsy etc. No i prawie zmieściłam się w kaloriach (20 za dużo...).
Dostałam dzisiaj @ i w sumie to chyba przez nią mi tak ciężko. Zrezygnowałam z pomysłu mierzenia się, bo jak patrzę na swój brzuch, to aż mi niedobrze. Tylko bym się załamała. Co prawda to wina @, że jest napuchnięty, ale mimo wszystko, zrobię pomiary jak będzie "normalny".
Ćwiczeń dzisiaj brak, przez jutrzejsze zaliczenie, tym bardziej, że za godzinkę mamcia przylatuje do Polski i już się nie pouczę.
Dokończyłam też dzisiaj kupować prezenty, zapakowałam i czekają do Wigilii. Dorzuciłam mamie cukierki z alkoholem, które kompletnie mnie nie ruszają, bo strasznie ich nie lubię. Już prędzej zjadłabym żelki anyżowe :D a moja mama wręcz je uwielbia, więc będzie miała co nieco na osłodzenie świąt :D
Miałam się tylko przywitać, a znów się rozpisuję, także uciekam do książek. Trzymajcie jutro kciuki!
Śniadanie (395 kcal)
- owsianka na mleku z wodą z siemieniem lnianym, otrębami pszennymi i wiórkami kokosowymi
- 2 wafle ryżowe wieloziarniste z powidłami śliwkowymi
- zielona herbata z cytryną
II śniadanie (428 kcal)
- kanapka z chleba z amarantusem z szynką i ogórkiem
- jabłko
- 2 ciastka owsiane z żurawina
Obiad (580 kcal)
- zapiekanka makaronowa z brokułami, pieczarkami i kiełbaską
- herbata owocowa
Kolacja (118 kcal)
- sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, papryki, sera a'la feta i czarnych oliwek
- czerwona herbata z cytryną
Przede mną: czerwona herbata lub mięta
Miłego wieczoru :-)
naughtynati
20 grudnia 2013, 00:16tez nie lubię mojego brzucha w czasie okresu... powodzenia na zaliczeniu! ;))
takczyinaczej
19 grudnia 2013, 21:03Ale pyszniutkie menu ;D
takczyinaczej
19 grudnia 2013, 21:03Ale pyszniutkie menu ;D
streaker
19 grudnia 2013, 20:58tak kochana, czyli małe 4 kromeczki , byłam od wczesnego rana do późnego popołudnia w szkole i dlatego tak :((:*