Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy Kryzys!


Dzisiejszy dzien uswiadomil mi po raz kolejny ze jestem 'zajadaczem' smutkow. No bo naprawde, czyz nie jest milo nagrodzic sie czyms slodkim, dobrym i kalorycznym gdy mamy zly dzien, lub ktos na nas krzywo spojrzal a nasz telefon milczy od rana? 
Prawda to stara jak swiat, a jednak dotarlo to do mnie w pelni dopiero dzis : zajadanie sprawi ze poczujesz sie gorzej .
Niby jak? Jedzenie nie naprawi moich problemow, nie sprawi ze nagle cos sie zmieni, a jedynie lamie moja diete, sprawia ze czuje sie gruba i nieszczesliwa. 
Reasumujac? Jedzac jest jeszcze gorzej!!!
Musze nadal pracowac nad ta motywacja, bo daje slowo nielatwo jest pozostac silnym gdy na stole lezy przepyszne ciastko z jablkiem, a w kredensie czekolada Milka.
Lepiej ide Pobiegac! 
Balans jedzenia na dzis:
sniadanie: kromka chleba z serkiem topionym i pomidorem, kawa
II sniadanie: serek danio
obiad: zupa, 4 pierogi z serem

PS. Jak widac, nie jestem fanka glodzenia sie ;) zobaczymy jak pojdzie mi dalej! Buziaki dla wszystkich zmotywowanych Vitalijek! :*
  • chanell95

    chanell95

    30 października 2013, 18:42

    Nie poddawaj, dasz radę! :)

  • chanell95

    chanell95

    30 października 2013, 18:42

    Nie poddawaj, dasz radę! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.