Nawet nie wiecie jaka bylam szczęśliwa jak weszłam rano na wagę i zobaczyłam dosyć duży spadek! A do tego jeszcze się zmierzyłam i okazało się, że nie tylko waga leci w dół bo centrymetry też!
Skakałam po pokoju jak male dziecko
Teraz wiem na co musze zrwacac uwagę i co jeść. jeszcze tylko muszę pogadać z trenerami na siłowni i zapytać się co mogę zrobić aby zacząć spalać jeszcze więcej wagi. Wiem, że nie dobrze jest jak się super szybko zrzuca wagę ale skoro chodzę na siłownię to chciałabym skorzystać z niej na 100%.
Szkoda tylko, że jak pracuje to nie chodzę na siłownię bo wstaje o 6 rano a do domu wracam dopiero o 19.30. więc zanim się ogarnę i przyszykuje sobie obiad na drugi dzień to już jestem tak wymeczona, że nie chce mi sie iść na siłownię. Ale za to jak mam olne yo chodzę codziennie.
A jak wy sie miewacie?
Buziaki