Pierwszy dzień za mną. Wiadomo, zawsze najgorzej jest zacząć, wziąć się za siebie. Tym bardziej, że w mojej pamięci pozostają jeszcze wspomnienia tych wszystkich smakołyków, które tyle co skończyłam zajadać bez opamiętania. Nie poddaje się, walczę ile jeszcze sił, początek zaliczam na plus, biegnę dalej...
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie 10:00 : Kanapki z pastą z jajek i szynki z papryką (347g) (407kcal)
II Śniadanie 13:00 : Koktajl jagodowo-bananowy (495g) (327kcal)
Obiad 17:00 : Filet z kurczaka gotowany na parze z surówką i ryżem (369g) (580kcal)
Kolacja 19:30 : Sałatka z kukurydzą i fetą z pieczywem (467g) (339kcal)
Plus: 2,7 L płynów ( w tym dla zaspokojenia pragnienia na słodkie 2 puszki pepsi)
Aktywność:
Wykonany plan Vitalii w 100%
Dodatkowo: 10 minut wioślarza, 20 minut bieżni, 5 minut orbitreka
Roksanne88
24 lipca 2014, 08:22U mnie gorzka czekolada odpada, nie znoszę wszystkiego co ma choć nutkę goryczy... No ale czasami wiadomo ta chęć powraca, muszę zakupić sobie magiczne tabletki, które ograniczają zapotrzebowanie na cukry... Może zadziałają...
Magduch2014
23 lipca 2014, 09:30Ja gdy mam ochotę na słodkie to sięgam po kostkę gorzkiej czekolady lub gumę do żucia a i czasami kombinuję coś w stylu serek grecki plus jakieś zdrowsze,słodsze dodatki:) Wzorowe menu!!:)
Roksanne88
23 lipca 2014, 07:19No na szczęście ułożone przez specjalistę (czyt. dietetyka Vitalii)... Ale faktycznie menu bogate i co najważniejsze NIE nudne...
dancer123
23 lipca 2014, 00:38bardzo ładne menu :) powodzenia!