Kolejny dzień jakoś przetrwany, choć łatwo nie było. Nadmiar zajęć poza domem dał się nieco we znaki. Dwa duże wyjazdy i dieta nieco zmieniona. Dodatkowo do kompletu dołączył mi wczoraj opatrunek na kolano po miejscowym wkłuciu blokady (pierwszy był podskórny implant antykoncepcyjny). Sporo nagłych zmian ale czas porządnie o siebie zadbać... Byle wszystko dalej szło bez oporów...
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie 10:00 : Twarożek z pomarańczą, pieczywo (440g) (409kcal)
II Śniadanie 13:00 : Jogurt z musli i gruszką (490g) (344kcal)
Obiad 16:00 : Makaron z kurczakiem i warzywami (462g) (589kcal)
Kolacja 21:00 : Sałatka jarzynowa (poza dietą), pieczywo (200g) (334kcal)
Plus: 2,7 L płynów
Aktywność:
Wykonany plan Vitalii w przeniesiony na dzień kolejny
Dodatkowo: ---
MamaJowitki
24 lipca 2014, 12:23grunt to sie dostosowac czasem i do tego ze nie zawsze mozna wszystko zaplanowac jedzeniowo, jak sobie poradzimy w naglych sytuacjach damy rade osiagnac cel :D
Roksanne88
24 lipca 2014, 11:15Właśnie o to zdrowie chodzi. Lekarz stwierdził u mnie artretyzm, dodatkowo am kilka innych chorób, ale to z kolanami najgorsze jest... Czasami nie mogę nawet wstać... A waga musi spaść, bo może wtedy kolana nie będą tak ocbciążone i nie będą bolały (taką mam cichą nadzieję)...
MamaJowitki
24 lipca 2014, 12:24waga ma duzy wplyw, moze nie calkowicie pozbawisz sie bolu ale napewno bedzie on mniejszy bo bedzie dzwigal mniej
jovanka28
24 lipca 2014, 09:02świetnie Ci idzie :) menu apetyczne, no i już bez pepsi, brawo!
Magduch2014
24 lipca 2014, 08:46Zdrowie jest najważniejsze!! Powodzenia życzę:) Miłego dnia:)