Cześć dziewczyny. Jak tam u was? U mnie wczoraj całkiem dobrze, dietkę trzymałam, więc jest okej. Rano szklanka wody z cytryną i zaczynamy kolejny dzień. :)
Jutro mam egzamin, a ja zamiast się przygotować, spałam wczoraj już po godzinie 19. Masakra. Zazwyczaj chodzę spać o wiele później. W dodatku spóźnia mi się okres. Pisałam do was w poprzednim poście, o jednym teście pozytywnym, kolejnym negatywnym. W sumie do tego pierwszego nakłoniła mnie znajoma, która w ciąży miała na początku skąpy okres. Ostatnio, kiedy miałam właśnie też był skąpy i trwał tylko 3 dni. I dlatego zrobiłam tamten test. I wielkie oczy, bo dwie krechy, a kilka dni później, kiedy powtórzyłam, to już jedna. :| Przedwczoraj powinnam była dostać okres. I co? I nic. Ani plamienia, ani nic. I dziś zrobiłam kolejny test i znowu nic, jedna krecha. Już nic nie rozumiem. Załamka. :(
Trzymajcie się, zbieram się do pracy.
nieznajoma-ona
10 kwietnia 2015, 08:27nie stresuj się, bo to tylko zaburza wszystko w Twoim organizmie, będzie co ma być, a Ty na pewno dasz sobie z tym radę :)
angelisia69
19 marca 2015, 06:24nie mysl tak o tym i sie nie przejmuj,bo stres tez ma duzy wplyw na opznienia.Wytrzymaj cierpliwie z tydz. jesli @ nie przyjdzie zrob test i idz do gina.Nie ma sensu sie martwic na zapas,po 19 chodzic spac to u mnie norma ;-)