Cześć dziewczyny, wczoraj dietkowo było okej, dzisiaj do południa też. W sumie dzień jak co dzień, miałam zajęcia i niedawno wróciłam.
Z jednym małym wyjątkiem. Mój TŻ miał dziś kontrolę u lekarza, ponieważ ma problemy z ciśnieniem i w sumie nie przejmowałam się zbytnio, do czasu aż zadzwonił do mnie, że zostaje w szpitalu, bo ma ciśnienie 210/130. No kurwa, od razu ryk i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Wpieprzyłam pół czekolady z nerwów i siedzę jak na szpilkach. W dodatku nie mam możliwości, aby do niego dziś pojechać i czekam tylko na jutro, kiedy będę miała możliwość.
Tyle na dziś. Pa.
MamaLouisa
24 stycznia 2015, 15:38Pewnie musiał zostać w szpitalu, żeby mogli mu wyregulować ciśnienie i dopasować leki:) Nie oczekuj od razu najgorszego:) Będzie dobrze:) Pozdrawiam