Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2.


Cześć wszystkim, wczoraj było całkiem okej. Jedyny minus, za kolacje tuż przed snem.  No cóż, błędy się zdarzają, a ja poszłam naprawdę późno spać, ostatni planowany posiłek był o 17, do wieczora byłam zwyczajnie głodna i nie mogłam zasnąć z pustym żołądkiem. Ćwiczyć jak na razie nie ćwiczę, nawet nie wychodzę z domu, bo mam zapalenie oskrzeli. Masakra jednym słowem. 

Wczoraj jeszcze dostałam okres i dzisiaj dopadł mnie niesamowity ból brzucha. Chce leżeć w łóżku cały dzień i nikt mi tego nie zabroni. Wstałam wcześnie rano, mój jechał do pracy i trzeba było wstać. Wczoraj po pracy kupił jakieś żarcie w McDonaldzie, przywiózł do domu i kusił mnie wieczorem. A gdy mu powiedziałam, że się odchudzam, to dostał ataku śmiechu. Super, po prostu super. Stwierdził, że kocha mnie jaką jestem, ale i tak chce być lepsza. 

Trzymajcie za mnie kciuki. 

  • MamaLouisa

    MamaLouisa

    22 stycznia 2015, 14:24

    Ci faceci:) Nie wiem juz naprawde do czego oni sie nadaja:/ Moj nie jest lepszy. Zjada ze mna dietetyczna kolacje po czym ze swojej tajemnej polki siega po czekolade, ktora palaszuje tuz pod moim nosem. Eh.... Trzymaj sie dzielnie:) Pozdrawiam cieplutko:)

  • Ayama

    Ayama

    22 stycznia 2015, 12:31

    Świetnie! Trzymam kciuki! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.