Powiedzmy, że jest to czas mini podsumowania:
- Schudłam 3 kg - wg planu powinno być 4 kg = nieźle
- w diecie nie podoba mi się wtrącanie o tej porze owoców letnich, powinno się podążać "za naturą" - powiedzmy na miarę możliwości w naszych plastikowych czasach. Wiadomo, że są mrożonki, ale fajnie byłoby jakby dietetyk podsunął na myśl to, co jest w danym momencie "na topie". Jednak wymiana potraw pozwala na to = nie ma tragedii
- mimo, że miksuję i przemieniam ten "pierwotny plan" to waga spadła!
- największym plusem jest jednak to, co mam nadzieję pozostanie na długo po wygaśnięciu abonamentu Vitalii - przestawiło mi się w głowie, inaczej myślę o jedzeniu, jak nie mogę zjeść czegoś wg planu szukam rozsądnego rozwiązania, a nie rzucam się jak zwierzę na hot-doga ze stacji benzynowej.
Generalnie dziękuję. Pozostał mi jeszcze miesiąc z niewielkim haczykiem do wykorzystania abonamentu - zostało mi do schudnięcia 5kg. Będę zadowolona nawet jeśli znowu schudnę "tylko" te 3kg.