Jak w tytule - zapytałam w Vitalii o jakieś propozycje na ruch, który sprawiałby rzeczywistą przyjemność nawet osobie posiadającej głęboko zakorzenione uczulenie na takowy. W ten sposób w ogóle dowiedziałam się o istnieniu Tiffany Rothe - ta kobieta zachwyca i zaraża pozytywną energią. Jej treningi są ciekawe i różnorodne. Do tego dla partii brzucha jest też zestaw "na stojaka" :D Mnie to zachwyca, bo jak już wielokrotnie wspominałąm mam problem podczas ćwiczeń na podłodze z ujarzmieniem małego R. A tak... wszystko pod kontrolą!if
Polecam naprawdę każdemu! Budujące są też filmiki na których Tiffany ćwiczy z kobitkami, z którymi rozmiarami można się identyfikować... Widać na nich, że wyciskają z siebie poty i walczą. Trzeci dzień intensywnie ćwiczę z Tiff (że tak pozwolę sobie ją znazwać :D) i co prawda czuję jakby ktoś przez godzinę okładał mnie po boczkach łopatą, ale i tak uśmiech nie schodzi mi z twarzy :P
A tu znalazłam mini przewodnik po świecie ćwiczeń wg T. Rothe:
http://www.kreatywa.net/2014/11/trening-z-tiffany-...
JESTEM ZACHWYCONA!
MagiaMagia
4 września 2016, 12:24tez ja niedawno odkrylam! jesli nie schudne od jej cwiczen to chociaz dotlenie sie smiejac sie sama z siebie podczas ich robienia. lubie te pozytywne wibracje z jej cwiczen.
Rochitka87
4 września 2016, 20:04Tak, babeczka aż kipi życiem :) Ale widzę na necie, że dziewczyny też wstawiają zdjęcia przed i po i do gubienia cm i kg też się jej "wygibasy" przyczyniają :D