Nastał czas szalików. Jest o czym pogadać: eksplozja barw, rozmaitość materii. Nasza koleżanka Zuzanna, kobieta o artystycznej duszy i takimże wyglądzie, opowiada o pięknym szaliku, jaki miała w czasach studenckich.
- Był ogromny i długi. Lubiłam go sobie zarzucać na ramię, by spływał poetycko na plecach. Któregoś dnia ruch zarzucania wykonałam w naszej małej kuchni, w której na sznurkach suszyło się pranie. Wyszłam z domu i już na przystanku zobaczyłam kątem oka, że jakieś dwie dziunie chichrają za mną. Ale ja nic! Weszłam do autobusu, wcisnęłam nos w książkę i jadę. Jakiś facet puścił do mnie oczko, czego wtedy nie lubiłam. Przeparadowałam więc przez cały autobus do przodu, żeby się odczepił. I dalej czytam. W pewnym momencie czuję, że ktoś stuka mnie w ramię. Bladooka staruszeczka uśmiecha się łagodnie i pyta: "Czy ja dobrze widzę? Czy to, co ma panienka na pleckach, to staniczek?" Szarpnęłam się, by pobić rekord sowy, która obraca głowę o 270 stopni i nie zrywa sobie tętnic. Nie, to nie był staniczek. To był zużyty stanior mojej matki !!! Uciekłam, jak tylko autobus otworzył drzwi.
tutli
28 stycznia 2017, 20:05Boskie :-) Moja koleżanka założyła rano ściągnięte w pośpiechu dzień wcześniej jeansy wraz z rajstopami w środku i dyrektorka liceum zwróciła jej uwagę, że " wczorajsze pończoszki jej się ciągną z nogawek" ;-)
rob35
29 stycznia 2017, 21:58Podobna historia do tej o pończoszkach, bardzo zabawnie opisana, jest w książce "Bóg nigdy nie mruga". I zakończona fajnym morałem, że trzeba w życiu zwolnić trochę ... :)
dytkosia
1 grudnia 2016, 10:32:D :D :D
Mycha34
25 listopada 2016, 21:15Cudna historia, uśmiałam się do łez
izabela19681
25 listopada 2016, 20:25:D :D :D :D
Migdal0606
25 listopada 2016, 19:50Ooo matko!
basiaaak
25 listopada 2016, 18:14Świetna historia :) Dziękuję za poprawienie humoru :)
Slonecznik77
25 listopada 2016, 16:47Lubię czytać te Twoje perełki! Od razu poprawia mi się nastrój ;-)! Pozdrawiam!
agnes315
25 listopada 2016, 14:34buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha :)))))))))))))))))))))))))
Maniak22
25 listopada 2016, 13:11Tak fantazyjne szaliczki modne są do dziś, ja mam taki z wełny który gubi włoski, z racji jego obszerności mam go prawie pod oczy gdy jest zimno. Plus to, że jest cieplusio, minus to te włoski które zbłąkane wchodzą mi czasem do oczu. Powoduje to gęste mruganie, wyglądam wtedy zapewne jakbym podrywała wszystkich na około :D
Mala_Mi_2016
25 listopada 2016, 13:02dobreee:D
kubala03
25 listopada 2016, 08:48Jak zwykle dobre
Ebek79
25 listopada 2016, 08:36Będę uważała:D:D:D
binga35
25 listopada 2016, 08:29zabawna historia..haha...
agulek1978
24 listopada 2016, 23:08;)
beatyska
24 listopada 2016, 22:51Piękna historia. Ja niedawno poszłam do sklepu z wplecioną we włosy suszoną miętą. Przechodziłam przez garaż gdzie na sznurkach owa mięta się dosuszała i moim bujnym włosem zgarnęłam jędną gałąź. Dobrze,że pojechalam autem,a w sklepie oprócz mnie były tylko dwie osoby.Sprzedawczyni , po pierwszym parsknięciu, powiedziała o co chodzi.
Clarks
24 listopada 2016, 22:42:))))
Clarks
24 listopada 2016, 22:42:))))
MagiaMagia
24 listopada 2016, 22:07rozbawilas mnie do lez. dzieki!
EwaFit
24 listopada 2016, 21:57Jak to ktoś kiedyś powiedział: nawet piękne kobiety mają różne....wpadki:)
tara55
24 listopada 2016, 21:56No nieźle...:-) Fajna przygoda.Rzadko spotykana. Za to dzisiaj masz z czego śmiać się. :-) Najlepszego :-)