Uważajcie! Mam kamienie i nie zawaham się ich użyć ... ... do odchudzania. Jem białe pieczywo, popycham ziemniakami i zagryzam ryżem. Kluchy rano i wieczorem - wkurzająca dieta, zwłaszcza dla osoby, która przez całe życie tonami wcinała owoce, warzywa i mięso, dużo, dużo mięsa.
Kamieni jest sporo: dwa dwucentymetrowe i kilka małych. Leżą sobie w woreczku żółciowym, czasem spokojnie, a czasem, gdy jestem niegrzeczna, przemieszczają się. I wtedy ląduję na SORze pod przeciwbólową kroplówką.
Lubię wierzyć, że wszystko, co nas spotyka, jest po coś. Nawet kamica żółciowa. Początkowo było mi żal, że do końca życia nie będę jadła orzechów włoskich, które właśnie zasypują mi ogródek. Ale już potrafię sobie odmówić wielu rzeczy. I chudnę. We wrześniu ubyło mi ze 4 kg. Ależ lekko!
W pracy też lekko: niepełny etacik w jednej szkole, więc można kochać swój zawód z wzajemnością.
Ponieważ to początek października, uczniowie jeszcze mnie rozczulają. Jeden z nich na pytanie: "Kto w starożytności pisał ody?" odpowiada: "Pewnie Odyseusz.". Drugi spogląda na kartkówkę z treści "Potopu", którą właśnie mu wręczyłam, i jęczy, przeczytawszy jakieś tam polecenie:
- O rany, to Roch Kowalski zginął?! Jak pani może tak bezdusznie spojlerować?!
Pod koniec roku za takie teksty gryzę, ale póki co łechcą mnie jedwabiście. Trwaj chwilo!
marrtynna
14 października 2016, 17:49Zdrowia...cudownie Cie znow czytac.
shaula1
14 października 2016, 09:59Pisz częściej kochana. Zdrówka.
Gourmand!
13 października 2016, 08:40Kochana, poszukaj tematu oczyszczania wątroby. To taka kuracja z oliwą, solą gorzką, sokiem jabłkowym. Trzeba ją przeprowadzić tyle razy, aż będziesz czysta. Wydala się wszystkie kamienie z wątroby i woreczka żółciowego. :) Bez operacji, zachowując woreczek i bez bólu. :)
rob35
13 października 2016, 18:16Poszukam. Bardzo bym chciala, żeby tak się dało pozbyć kamieni, nawet za cenę bólu. Ale trudno uwierzyć, że to możliwe ...
Karampuk
13 października 2016, 08:21ja jestem po usunieciu woreczka i orzechy mogę normalnie jesc, za to nie moge surowych warzyw
dytkosia
12 października 2016, 22:45Zdróweczka życzę :)
agaa100
12 października 2016, 22:35Zdrówka życzę :)))) Ja sobie obiecałam, że w tym roku szkolnym będę takie uczniowskie perełki wieszać na ścianie w swojej sali ... Tak dla potomności :)))
bella.17.
12 października 2016, 21:27Dużo zdrówka życzę! :)
EwaFit
12 października 2016, 20:30No wreszcie! Brakowalo Ciebie!
tutli
12 października 2016, 18:16Gratuluję utraty 4 kg i zdrowia życzę ! :)
123czarnula
12 października 2016, 15:41Oj jak pusto na Vitalii bylo bez Ciebie. Gratuluje ubytku wagi :) Wiedza uczniow, jak zwykle, zwala z nog ;)
jendraska
12 października 2016, 15:26Ten niepełny etacik to wyboru, taka fachowa siła...? ;) Myślę, że częściej będziesz zaglądała, brakowało mi twoich wpisów:)
Ebek79
12 października 2016, 15:10Po raz kolejny mam wrażenie, że ściągam tu ludzi myślami:) Zaglądałam do Ciebie wczoraj i proszę dzisiaj jest wpis:) Musisz się nauczyć nowej dietki. Pozdrawiam!
agulek1978
12 października 2016, 14:52Miałam, usunięty woreczek w sierpniu.Zabieg planowany,czekałam dwa tygodnie.Wcześniej wybrałam szczepionki przeciwko żołtaczce .Efekt taki,że jest mnie mniej już 12 kg.Mam zamiar stosować dietę minimum pół roku.Zresztą trzeba już uważać później całe życie,bo po usunięciu woreczka kamienie mogą się tworzyć w przewodach.Jedz gotowane ,zero pieczonego,smażonego.Jakby co służę radą i pomocą.Nie jest źle na tej diecie,można się przyzwyczaić.Już ponad dwa miesiące nie miałam słodyczy w buzi.;)
Pigletek
12 października 2016, 14:18A masz zaplanowane usunięcie woreczka? Kamienie są niebezpieczne, trzeba się tego pozbyć. Ja mam mały polip. Pech chce, że u wylotu pęcherzyka i jak się rusza to mam dolegliwości.
rob35
12 października 2016, 14:23Wizyta u chirurga na konsultacji w grudniu, ale będę kombinowała, żeby było wcześniej. Zobaczymy...
Zabcia1978v2
12 października 2016, 14:17Bez owoców to ciężko...
rob35
12 października 2016, 14:25Banany wchodzą, pieczone jabłka, dojrzałe brzoskwinie też. Da się żyć. Tylko wszystko ostrożnie, w małych ilościach. :)
klaudiaankakk
12 października 2016, 14:10Zdrówka i cieszę się, że Pani wraca :)