Kacper wrócił z wycieczki szkolnej ze złamaną ręką. Wczoraj lekarz zapakował mu ją w gips. Ponieważ od urodzenia nie ma drugiej dłoni, a już dawno wyrósł z wieku, kiedy wpuszcza się matkę do łazienki, martwię się ździebko:
- No, jak on teraz się będzie mył?
- Jak zwykle - śmieje się mój mąż.
otulona
4 czerwca 2012, 23:26No właśnie, powiem jak Calineczka, co z toaletą? Mam nadzieję, że odrobinę może tej ręki używać...Wyobraziłam Was sobie po urodzeniu Kacpra i łza mi się w oku zakręciła, bo wiem, że musiałaś być dzielna. Dałaś sobie z tym radę, ale to musiało być trudne! Na szczęście na mądrych i dobrych ludzi trafiło....Nie martw się o niego. Fajny jest:-)
laskotka7
4 czerwca 2012, 14:23twój mąż zapewne coś wie o technikach mycia w tym wieku a przede wszystkim częstotliwości :)
ania2048
4 czerwca 2012, 11:52Mojego syna (12) często przez tydzień nie potrafię zagonić do kąpieli. Nie mogę się doczekać kiedy dorośnie - jego koledzy z klasy kąpią się już nawet 2 razy dziennie (np. dodatkowo przed imprezką urodzinową koleżanek)
barbra1976
4 czerwca 2012, 00:25hmmm..nie wie czlowiek czy jej wspolczuc czy zazdroscic...
sobotka35
3 czerwca 2012, 11:19Ślicznie dziękuję w imieniu W.:))
luckaaa
3 czerwca 2012, 00:28Male jest piekne , planowanie bezsensowne . Kazdy dzien jest cudny i rankiem trzeba o tym pamietac, aby starczylo energiii i usmiechu do wieczora . Buziaki dzielna walczaca kobietko :))
poemi74
2 czerwca 2012, 21:22grunt to wiara i pozytywne nastawienie :)
malgorzatka177
2 czerwca 2012, 19:15no tak. Ja chyba rozumiem o co chodziło Twojemu mężowi. Mój syn na obie ręce i bie dłonie a też jak go nie dopilnować to myje się jakby nagle był bez rąk :)
calineczkazbajki
2 czerwca 2012, 18:41dzieci mają różne pomysły ... poradzi sobie .. pewnie gorzej ma z toaletą
MajowaStokrotka
2 czerwca 2012, 17:00Poradzi sobie:)
luckaaa
2 czerwca 2012, 16:40tak tak , najpierw sie nie myja , a potem przychodzi wiek zainteresowania plcia przeciwna i woda leje sie godzinami , az kafelki odpadaja . Nadrobi potem podwojnie ;))
barbra1976
2 czerwca 2012, 16:34albo tate wpusci;)
kubala03
2 czerwca 2012, 16:26NIe raz tak bywa, ze dziecku sie cos przydarza. Ale najważniejse , ze mąż i Ty nie robicie z tego powodu tragedii. Każdemu mogło sie przydarzyc i to nawet przy rodzicach (a własciwie najczęściej)!.
MagiaMagia
2 czerwca 2012, 16:20fajnego masz meza... to musi byc kawal chlopa - wnioskuje z jego ogromnego optymizmu i poczucia humoru
PANDZIZAURA
2 czerwca 2012, 15:57Grunt to zachować dobry humor:D
Maarzenaaa
2 czerwca 2012, 14:46Dzieci szybciej zdrowieją ;)
gilda1969
2 czerwca 2012, 14:29Nie ma drugiej dłoni? Ojejj... współczuję:(
sobotka35
2 czerwca 2012, 14:27Jesssuuu,mój w poniedziałek jedzie na 3-dniową wycieczkę.Po co ja to czytałam?????
Agujan
2 czerwca 2012, 14:24przypomniała mi się pierwsza szkolna wycieczka mojego młodszego. Miał 8 lat i wybyli na 5 dni. Rozpakowując plecak znalazłam 5 nietkniętych kompletów skarpetek więc przerażona pytam "Miska ty się ani razu nie kąpałeś????" On ana to DUMNY " brałem prysznic codziennie, tak jak obiecałem"....
savelianka
2 czerwca 2012, 14:20DLA CZEGO DZIECI ZWYKLE WRACAJĄ ZE SZKOLNYCH WIECIECZEK Z POŁAMANYMI KOŃCZYNAMI?