Dziś totalny reset.
Jedzienie: kromka chleba z masłem i miodem, kotlety z jajek, gołąbki z ziemniaków i kaszy jęczmiennej, princessa z pomarańczami.
Alkohol. Dużo. Wole nie myśleć ile. Jak się jutro wyda to będzie wstyd :) Odreagowuję stresy z całego tygodnia. :)
polishpsycho32
10 października 2016, 00:58hm...wiesz rozumiem cie ze stres tak mozna rozladowac..samej mi sie zdarzalo ale powiem szczerze ze to cholernie niweczy odchudzanie..
angelisia69
8 października 2016, 13:20odreagowywac stresy mozna o wiele lepiej,takie alko-odreagowywanie prowadzi do alkoholizmu :P
rinnelis
8 października 2016, 15:23raz na jakiś czas ;p