Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pocę się


Nienawidzę lata, po prostu nie znosze i nie cierpię. Upał jak nie wiem co a człowiek nie może zaszyć się w domu, tylko musi wychodzić na tę patelnię. I się pocę. Czuję jak pot spływa mi strumyczkiem wzdłuż pleców i po szyi. Bluzka lepi się do ciała i ogólnie czuję się niekomfortowo. Jeszcze dzisiaj musiałam pozałatwiać sprawy w mieście. I jak wyszłam z domu o 6.10 tak wróciłam o 16.45 (w pracy nie byłam). Musiałam załatwić sprawy do stażu i zeszło mi tyle godzin. Najpierw do urzędu pracy, z urzędu do lekarza medycyny pracy (1km), tam dostałam skierowanie na badanie okulistyczne a że poradnia okulistyczna mieści się w innym miejscu, więc znów z buta (1,5km), po badaniu z powrotem do lek med pr a tu się okazało, że pan doktor przyjmuje od 13, była 10:30, więc stwierdziłam, ze czekam (ode mnie do miasta jest masakryczny dojazd, więc jak już jestem i zarywam dzień, to staram się załatwić wszystko). Pan doktor przyjmował od 14 a ostatecznie weszłam około 15. Ostatecznie nic nie załatwiłam do końca, bo w "pupie" przyjmują do 14. JA SIĘ SKOŃCZĘ. Znów muszę tam jechać. Nie wspomnę o tym, że było gorąco i bluzka lepiła mi się do ciała. Można było ją wyżymać.

Ostatecznie zrobiłam 6km na nogach a jak wróciłam do domu, to padłam i tyle. Ja nie mam zdrowia na chodzenie w takim upale. Dziś jeszcze musiałam dać odpowiedź odnośnie wesela. Powiedziałam, że idę, ale jakoś nie mam przekonania. Nie mam kogo zaprosić, więc pójdę sama. A nawet jakbym miała, to jestem na tyle zakompleksiona, że nie narażę nikogo na pójście z orką na wesele. Jedno wesele a tyle problemów. Główny problem to oczywiście w co się ubrać. Sukienek nie noszę, nigdy chyba nawet nie miałam czegoś takiego :D Jeszcze 4 tygodnie, może coś wymyślę.

  • asiul123

    asiul123

    11 sierpnia 2015, 22:25

    No widać że upał dał Ci ostro w kość. Natomiast plus jest taki że po tak aktywnym dniu nie musisz już iść na siłkę;)

  • Madzik2015

    Madzik2015

    11 sierpnia 2015, 07:33

    ja nie nawidziłam wesel gdy musiałam tam chodzić sama, koszmar. Szczerze współczuje. Ale wszyskto da się przetrzymać i upały i wesele trzymaj się!!

  • FullChicken44

    FullChicken44

    10 sierpnia 2015, 21:44

    jesień i wiosna rządzą ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.