otóż właśnie wróciłam z nocki i nie ukrywam, że ten tydzień będzie hardcorowy tylko po to, żebym mogła pójsć na wesele z kolegą z pracy...ciężko mi określić jego intencje i uczucia co do mojej osoby, więc wywalam na luz...koniec z smsami i takimi tam, jak bedzie chciał to sam się odezwie, a jak nie to też przezyje;-)
to wesele myślę, że będzie świetną motywacją, wiec od dziś liczy się kazda zjedzona i spalona kaloria;)
powracam do mojego kochanego steperka i mogłabym też nie wcinać po 18ej;) no dobra 19ej;) zważe się jutro rano i uaktualnie mój pasek wagi.
w tygodniu czeka mnie jeszcze trudna rozmowa z dobrym człowieczkiem i szczerze powiem, że się jej boję;(
w ogóle jakoś mam tyły we wszystkim ostatnio, nawet postanowień noworocznych nie wypisałam, ale postaram się zrobić to dzisiaj;)
Pozdrawiam;)
to wesele myślę, że będzie świetną motywacją, wiec od dziś liczy się kazda zjedzona i spalona kaloria;)
powracam do mojego kochanego steperka i mogłabym też nie wcinać po 18ej;) no dobra 19ej;) zważe się jutro rano i uaktualnie mój pasek wagi.
w tygodniu czeka mnie jeszcze trudna rozmowa z dobrym człowieczkiem i szczerze powiem, że się jej boję;(
w ogóle jakoś mam tyły we wszystkim ostatnio, nawet postanowień noworocznych nie wypisałam, ale postaram się zrobić to dzisiaj;)
Pozdrawiam;)
Slodka1986
7 stycznia 2013, 18:15Fajnie Kochana, że znalazłaś chwilę na wpis :) Uszy do góry wszystko będzie dobrze :) Chłopak skoro Cię na wesele zaprosił to na pewno się odezwie sam ;p 3mam kciuki za spalone kalorie Ja Ci Maleńka polecam bieganie na początku jest ciężko ale potem to jak narkotyk ;p