mam zmiany humorków, jak nastolatka.... :)
dziś normalnie cudo dzień - waga wróciła do normy (jakby się już nie mogło spodziewać tego wczoraj, nie?), małż wyprzepraszał i obiecał jakiegoś chwasta na przeprosiny... ciśnienia nie ma :)
rany, jaka ja jestem prosta w obsłudze... :D
zaczynam dostrzegać efekty swojej batalii z kilogramami. niby jeszcze tak daleko do końca, ale już oko cieszy :) i pomyśleć, że przed ciążą uważałam się za strasznie grubą, a teraz dążę do tej wagi, z utęsknieniem patrząc na zdjęcia z tamtych czasów...
Malutka znowu rozbeczana, to chyba te zębole. 3 miesiąc to nie za wcześnie???? Bidulka jeszcze zdąży się w życiu nacierpieć, a tu już taka obolała :(
wyruszamy dzisiaj w poszukiwaniu gryzaka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gideongirl
10 marca 2012, 18:09Mój mały dziś kończy 2 miesiące, a zaczął się ślinić, łapki ssać (choć nie głodny) i buczeć... To możliwe, że to zęby???? Jakiś mutant z tego mojego Jerza:)
hofi1
10 marca 2012, 16:06... mam dokładnie to samo... kiedyś waga 63 wydawała mi się wagą sumo... a dziś o niej marzę..
gorzka6
10 marca 2012, 11:43co do pogody to masz szczęście, że u Ciebie słonko dziś świeci, bo u mnie kolejny pochmurny dzień niestety.
modamamka
10 marca 2012, 11:35....zjadłam parę literek :-P
modamamka
10 marca 2012, 11:35moja córcia w trzeci miesiącu miał tak samo- w sumie do tej pory nie wiem dlaczego... chyba przez skok wzrostowy. również myślałam, że ząbki i kupiłam gryzaki, teraz ma na zaś :) co prawda niektóre dzieci podobno ząbkują w 3 miesiącu, inne nawet w 12...
gorzka6
10 marca 2012, 11:21pamiętaj nie odpuszczaj mężowi, jak chce to niech się zrekompensuje:), a Ty pamiętaj dzisiaj o nim, bo dziś jego dzień:)
arsenka
10 marca 2012, 11:14heh co byś nie pisła to w tej kwestii masz rację ;) znasz drugą stronę medalu... fajnie że się tak trzymasz z wagą ja jakoś przystopowałam... dzis zjadłam znów ciastka ....ale jestem strasznie podminowana... nie wiem co sie dzieje ... chyba mam strres z pieskiem zwiazany żal mi go strasznie... ale od pon. ostro ruszam z dietą ...a dzis może troche pociwcze ale mam jakiś humor nie bardzo...ale okna pomyję to się pogimnastykuje :)
Giannabdg
10 marca 2012, 11:04a dzis dzien mezczyzny wiec pamietaj o swoim panu :) a co do malutkiej to przynajmniej nie bedzie tego pamietac