Nigdy nie pomyślałam że można się tak wciągnąć w życie vitalijek a teraz to cały czas czytam wasze wpisy dobrze że jesteście. Dziękuję.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Majadroz
6 marca 2017, 08:54Ważne, żeby się wzajemnie wspierać. Ci, którzy nie mają naszego problemu, nie potrafią nas zrozumieć.
BurAneta
5 marca 2017, 20:42Cos w tym jest... bo wsxyscy jestesmy tacy sami, mamy podobne problemy i walczymy z jednym wrogiem - nadwagą!
aenne
5 marca 2017, 19:33Vitalia wciąga po pewnym czasie masz znajomych do których się przywiązujesz.
Aysiye
5 marca 2017, 17:46To prawda, vitalia wciąga, na szczęście pozytywnie.
anushka81
5 marca 2017, 17:16zgadza się , vitalia wciąga, nawet jak piszę tylko co tydzień, to codziennie czytam co u znajomych :)
Beata465
5 marca 2017, 12:56Wzajemnie :D
Happy_SlimMommy
5 marca 2017, 12:08Fakt a ile motywacji można wyciągnąć :))
CookiesCake
5 marca 2017, 10:38Ja też uwielbiam czytać inne pamiętniki, dają mi mnóstwo energii na każdy kolejny dzień :D Wiem, że nie mogę też zawieść bo mnie też Vitalianki śledzą, a przecież wstyd byłoby się poddać :D
Merry
5 marca 2017, 07:42A w brew pozorom jak to motywuje :D
grzymalka2016
5 marca 2017, 07:24Wciąga i to bardzo. Mój mąż to czasami już narzeka, że tylko w vitaliji siedzę, ale nie mogę się powstrzymać. :-)
aniaczeresnia
5 marca 2017, 03:43Wciaga to czytanie i motywuje... jak sie ma kryzys i ma sie ochote w diabły rzucic dietę, to wystarczy zajrzec na vitalie i znow się dochodzi do wniosku że jednak warto schudnąć...
Ajcila2106
5 marca 2017, 00:24Ha ha ha....do łóżka...mąż czeka;) Jutro poczytasz:)