Po wczorajszej wizycie znajomych jestem dumna z siebie i pewna, że umiem walczyc z pokusami :)
Chlopaki zamowili sobie wczoraj mojego ukochanego kurczaka po tajlandzku smazonego w głebokim tłuszczu z przepysznym sosem. Zapach w domu poprostu niesamowity, a ja co ?? Nic, mowie nie dziekuje. Zjem sałatke z tunczykiem,fakt faktem polana była sosem, ale tak jak zapowiedziałam Panu kucharzowi, minimalnie.I powiem wam szczerze, ze wogole nie zalowałam, ze nie jem kurczaczka. Po szarlotke zaserwowaną do kawki nawet nie siegnelam. Normalnie duma mnie rozpiera . Wierze, ze wytrwam w swoim postanowieniu.
Wtorek 18.09.2012
Sniadanko: jogurt naturalny z musli i kiwi + czerwona herbatka
II sniadanie : 50g kabanosa drobiowego
Obiad: 200g dietetyczny bigos z mieskiem mielonym z indyka( to pozostałosc po diecie Ducana- bardzo przypadł mi do gustu i czasami go robie )
Przekaska: 2 wafle ryzowe posmarowane łyzeczka dzemu jabłkowego
Kolacja: 2 kromki chleba razowego + serek typu light + 1 sztuka pomidora
Do tego dzisiaj dołaczam 20min cwiczen z Ewa Chodakowska(mialo byc 45min ale nie dalam rady, moze jutro bedzie lepiej), naczytałam sie na forum, ze naprawde Ewa daje wycisk!I to potwierdzam :P, ale pozytyw!!! No i o 19.30 ruszam na 30 min biegania, bo nie dalam rady z EWA:(.
Postanowienie na jutro : Kupic centymetr krawiecki i zmierzyc sie po obwodach. Znajomi mowią, ze te 2 kg mniej juz widac, ale ja w to nie wierze. Trwam dalej, do swojego wymarzonego 52kg :)...
kropecka
18 września 2012, 21:07gratuluję wytrwałości :) Ja mam za sobą takie dni, kiedy umiałam się powstrzymać, ale niestety też takie, w których nie umiałam sobie odmówić. Mamy podobny wzrost i wagę, więc Ci kibicuję :)
Dzo.en
18 września 2012, 17:13postawa godna podziwu ;)