No i mamy Nowy Rok!!!! Mam nadzieję , że będzie lepszy niż poprzedni :) .
Moje postanowienie w sprawie słodyczy niestety nie wyszło :( . W Sylwestra i w nowy Rok skusiłam się na co nieco ....
Jednak od dzisiaj wracam do wyzwania .... i liczę , że tym razem nie odpuszczę .
Jestem dumna bo zrobiłam postępy w diecie syna . Odstawiliśmy pieczywo i makarony po godzinie 16 i ograniczyliśmy słodycze . Wieczorem przeważnie zjada owoce lub jogurt . Mój Piotrek uwielbia naleśniki , które też zmodyfikowałam . Robię je z mieszanki mąk orkiszowej i kukurydzianej . Wychodzą całkiem dobre . Cukru też nie używamy . Sporadycznie tylko dodam ksylitol do mleka z płatkami .
przez miesiąc czasu jest u syna - 1,5 kg :) . Myślę , że jak na 7 letnie dziecko jest to utrata wagi w normie. Od tygodnia wprowadziłam też stałe spacery i motywuję go do korzystania ze stepera w domu i robienia brzuszków i pompek ( wiadomo , że nie są to idealne ćwiczenia gdyż robimy to w formie zabawy... najważniejsze , że się rusza i trochę spoci przy takiej aktywności )
No cóż - działam dalej .... czytam parę pamiętników i zawsze coś ciekawego wyłapię od innych dziewczyn . Powodzenia !!!!!
Francuzeczkaa
4 stycznia 2021, 14:39Fajnie tak mieć wsparcie w diecie u bliski, albo właśnie razem tracić, jedno motywuje drugiego 🙂 u mnie tylko ja walczę, mam nadzieję że w końcu skutecznie 💪