Cześć Kochani!
Dobrze zrobiły mi te kilka dni... odpoczęłam od wszystkiego związanego z dietą, ćwiczeniami i zastanawianiem się co by tutaj zjeść aby było zdrowo itp.. Potrzebowałam tego bardzo..
Stwierdziłam, że czas wracać .. zabrać się za siebie i znów zawalczyć ze swoim balastem..
Na dzień dzisiejszy waga jest 84,7 kg.. więc wracam z nadwyżką ale wcale mnie to nie dziwi, bo jadłam niezbyt zdrowo i późno..
Szczerze mówiąc nabrałam dystansu do tego wszystkiego i stwierdziłam, że wracam bo jak tak dalej by poszło to pewnie znów waga by była taka jak przed odchudzaniem a tego zdecydowanie nie chce..
Wracając tutaj wiem, że mogę liczyć na Was.. na ogromne wsparcie i pomoc.. Dziękuję..
Mój plan jest taki:
zdrowo jem
nie podjadam
piję wodę 1,5 l. dziennie
ćwiczę:
hula, skakanka,przysiady, szybki marsz
skalpel
Generalnie chcę 5 razy w tygodniu ćwiczyć. Czasami coś wypadnie, bo jak wiecie jestem mamą która ma sporo obowiązków...
Poza tym kto pamięta to na urodzinach mojej córki byłam klaunem..
I ostatnio również jeżdżę na imprezy dla dzieci w weekendy..
Moja największa impreza około 200 dzieci.. to dopiero było coś..
Od skręcania i formowania balonów normalnie zdarłam skórę z palca..
No i jeszcze piekę torty na zamówienie..
Na dziś upiekłam taki torcik
A na sobotę mam tort z masą cukrową z delfinem i dziewczyną na desce windsurfinogowej
A na niedziele samochodzik z bajki cars- zygzaka
Sporo roboty przede mną ale przynajmniej mam coś swojego, swoją odskocznie przy której mogę odpocząć..
Dobrze zrobiły mi te kilka dni... odpoczęłam od wszystkiego związanego z dietą, ćwiczeniami i zastanawianiem się co by tutaj zjeść aby było zdrowo itp.. Potrzebowałam tego bardzo..
Stwierdziłam, że czas wracać .. zabrać się za siebie i znów zawalczyć ze swoim balastem..
Na dzień dzisiejszy waga jest 84,7 kg.. więc wracam z nadwyżką ale wcale mnie to nie dziwi, bo jadłam niezbyt zdrowo i późno..
Szczerze mówiąc nabrałam dystansu do tego wszystkiego i stwierdziłam, że wracam bo jak tak dalej by poszło to pewnie znów waga by była taka jak przed odchudzaniem a tego zdecydowanie nie chce..
Wracając tutaj wiem, że mogę liczyć na Was.. na ogromne wsparcie i pomoc.. Dziękuję..
Mój plan jest taki:
zdrowo jem
nie podjadam
piję wodę 1,5 l. dziennie
ćwiczę:
hula, skakanka,przysiady, szybki marsz
skalpel
Generalnie chcę 5 razy w tygodniu ćwiczyć. Czasami coś wypadnie, bo jak wiecie jestem mamą która ma sporo obowiązków...
Poza tym kto pamięta to na urodzinach mojej córki byłam klaunem..
I ostatnio również jeżdżę na imprezy dla dzieci w weekendy..
Moja największa impreza około 200 dzieci.. to dopiero było coś..
Od skręcania i formowania balonów normalnie zdarłam skórę z palca..
No i jeszcze piekę torty na zamówienie..
Na dziś upiekłam taki torcik
A na sobotę mam tort z masą cukrową z delfinem i dziewczyną na desce windsurfinogowej
A na niedziele samochodzik z bajki cars- zygzaka
Sporo roboty przede mną ale przynajmniej mam coś swojego, swoją odskocznie przy której mogę odpocząć..
plomyk1988
12 czerwca 2013, 18:33cieszę się, że do Nas wróciłaś :) rusz trochę swoją grupę, bo od 3 dni nikt się nie odzywa :P może wniesiesz troszkę świeżej energii :) a tort przepiękny :*
Kasia2701
12 czerwca 2013, 06:59O kurczę bardzo piękny tort podziwiam za talent i za bycie na diecie przy takim hobby mi by było bardzo ciężko nie podjadać. POWODZENIA:)
szukammotywacji
11 czerwca 2013, 11:26wysoki ten tort, też sama piekę ale tylko do własnego użytku... na zamówienie to ciasta mogę tylko piec na torty brak mi odwagi... pozdrawiam
blusia
11 czerwca 2013, 10:42taki torcik mi sie na moja 30stke marzy, przesliczny jest. W ogole widze, ze w zblizonym czasie bedziemy wchodzic w ten wiek
milionn
10 czerwca 2013, 23:22Dobrze ze juz jestes :) sciskam
kalcia1988
10 czerwca 2013, 23:03Bardzo się cieszę, że wróciłaś:)) Tort uroczy i chętnie zobaczę te dwa o których piszesz:)) Pozdrawiam
lucyohlucy
10 czerwca 2013, 21:57Witamy cieplutko z powrotem :) Piękny tort!
Peppincha
10 czerwca 2013, 19:39ja też postanowiłam wrócić! :)
MiLadyyy
10 czerwca 2013, 17:31O ja też piekę torty i oblepiam masa cukrową, ale to raczej dla rodziny niż dla obcych :) a za klauna podziwiam trzeba mieć to coś co rozbawia :D
naja24
10 czerwca 2013, 17:15Torcik super , faktycznie zapracowana jesteś, ja ostatnio też piekłam i piekłam i próbowałam każdej masy aż mnie zemdliło bo ipreza za imprezą. Powodzenia w realizacji założeń :)
chubbyann
10 czerwca 2013, 16:47Fajnie, że jesteś znowu. Plany ambitne i jak najbardziej realne. Torcik wygląda smakowicie. Nie oblizujesz łopatki z kremu, jak tak pieczesz te cuda?
kokoszanelka
10 czerwca 2013, 16:27Super zajecie;)
anuszka1981
10 czerwca 2013, 13:05ale masz talent :)
pbaaa
10 czerwca 2013, 11:57Dobrze że postanowiłaś wrócić ;) Torty piękne :) Gratuluję ;)))