Nie mam siły na nic.
Od niedzieli moje posiłki wyglądają licho.
Właściwie w samą niedzielę to dopiero wieczorem byłam w stanie zjeść małą tortillę mojej mamy (pomidorek, surówka z pekinki i marchewki z zielona pietruszką, ogórek, sos na bazie ketchupu i jogurtu, zagęszczony odrobiną majonezu, pszenny placek, [zwykle dodaje jeszcze kurczaka obsmażonego w przyprawie gyros]). Tak to cały dzień nic, po za miętową herbatą, nie wpływało do mojego wywróconego do góry nogami żołądka. Koszmar.
W poniedziałek rano wróciłam do studenckiego mieszkania, bo tak trzeba... i już żałuję.
Współlokatorka doprawiła mnie do końca, tak że wczorajsze kolokwium pisałam na wpół żywa.
Katar, kaszel, rozpieprzone zatoki i gorączka. Brak apetytu, więc udało mi się tylko przez cały dzień wmusić w siebie bułkę z plasterkiem szynki.
We wtorek podobny brak apetytu skutkował tym, że po za kilkoma mandarynkami, jabłkiem i dwoma bananami, nie byłam w stanie niczego przełknąć.
Dobrze że chociaż piję dużo - herbata z cytryną, ciepłe napoje... woda.
Wczoraj było lepiej z apetytem, więc udało mi się zjeść aż bułkę z szynką, a na obiado-kolację kaszę z buraczkami i chrzanem wasabi. Przynajmniej moje zatoki były zadowolone :)
Dziś na śniadanie udało mi się wchłonąć jogurt z musli i budyń. Na obiadek fasolka po bretońsku - gorące danie wprost z matczynej kuchni. :D
Trzeba się kurować! Herbatki, łóżeczko i seriale w internecie, by dało się wytrzymać (ofc. przeplatane z eBookami moich ukochanych książeczek ;] )
No a w sobotę impreza z jedynymi znajomymi, z którymi naprawdę CHCĘ się jeszcze widywać. No i takim 'kolegom', który bardzo liczy na nasze spotkanie.
Nie mogę ich zawieść, więc szybka kuracja i stajemy na nogi! :)
Macie jakieś sposoby na takie jesienne choroby?
Najlepsze takie domowe.. babcine - leki z apteki póki co średnio mi pomagają :P
Pozdrowionka :)
Inna_1
7 listopada 2013, 15:45Współczuję, ja w takim czasie śpię zawsze ubrana i wygrzewam się, poza tym inhalacje z amolu na katar:)
AgtaA
7 listopada 2013, 15:42moja mama zawsze robiła nam syrop z cebuli i czosnku z cukrem :) zawsze pomagał