Wziąłem się ostro za odchudzanie.
Po nim o numer większe noszę ubranie!
Morał z tego płynie taki:
jedz mniej, ale zdrowe przysmaki,
zamiast się głodzić i katować
treningami ciężkimi, a później żałować.
Wziąłem się ostro za odchudzanie.
Po nim o numer większe noszę ubranie!
Morał z tego płynie taki:
jedz mniej, ale zdrowe przysmaki,
zamiast się głodzić i katować
treningami ciężkimi, a później żałować.
Blondynka94
22 sierpnia 2018, 11:31Żeby to było takie proste...
martiniss!
21 sierpnia 2018, 19:54Dokładnie ;) Trening treningiem, ale dieta najważniejsza. Nie oszukujmy się. Absolutnie tak by smakowało. Wiele razy powtarzam innym i sobie w gorsze chwile, że karę już dostaliśmy. Otyłość. Tylko inna osoba to zrozumie, zwłaszcza ta która dostrzegła jak bardzo to duże O odbiera nam wolność, swobodę, samopoczucie, poczucie wartości, siły fizyczne, spokojny sen, a nawet smak. Bo przecież jak jeść ze smakiem, kiedy głównie zajadamy nudę, strach, stres, pustkę? Gdzie miejsce na smakowanie i cieszenie się smakiem a nie po prostu poczuciem pełnego brzucha które nas koi? Ja tak cholernie mam dość bycia smaganą wieczną walką z zajadaniem swoich braków. A to tylko wpędza mnie w większy dół. Dieta nie jest dla mnie dużym wyzwaniem. Oczywiście gdy już odnajduję siłę by krzyczeć, wydzierac się w niebogłosy Ale później przychodzi życie i "upojenie" nowo odzyskanym poczuciem "siebie" a w końcu i zapomnienie gdy coś mnie pogrąża. Mnie pogrążają ludzie. Zawodziłam się na przyjaciołach, na partnerach. Ale nauczyłam się też trzymać gardę. Powodzenia Rafał. Jakiś złoty środek na chudnięcie jest tam gdzieś i dla Ciebie. Obyś szybko go odnalazł :)
rafal11235
21 sierpnia 2018, 21:05Ja wreszcie zdecydowałem się na psychoterapię i bardzo sobie to cenię. Jestem po pięciu sesjach (poznawczo-behawioralna). Wprawdzie temat odżywiania marginalnie się pojawia, ale jestem coraz pogodniejszy i bardziej pewny siebie, uczę się optymizmu. Już nie biczuję się psychicznie, troszkę używam mózgu i zaczynam pomału walczyć ze swoimi problemami a nie uciekać od nich. To bardzo boli, gdy doświadczasz zranień ze strony najbliższych. Dobrze byłoby nauczyć się im wybaczyć (nie mówię, że od razu zapominać). Życie toczy się dalej. Mam nadzieję, że co najmniej tyle samo razy niezwykle pozytywnie Cię zaskoczą napotkani na drodze Twojego życia ludzie. P_ozdrawiam Cię serdecznie życząc spokoju serca, abyś nie traciła wiary w pogodną przyszłość
aniloratka
21 sierpnia 2018, 11:29dobre ;)
Abecedariusz
21 sierpnia 2018, 10:21O, jakie prawdziwe! :)))
paniania1956
20 sierpnia 2018, 23:02Już chciałam odpisać rymowanką ale widzę że nie ja pierwsza na ten pomysł wpadłam więc dam sobie i Tobie spokój;))) .Dzięki za zaproszenie.
equsica
20 sierpnia 2018, 21:49Ten temat jest nam znany -efektem jo-jo nazywany Gdy schudniesz kilogramy dwa to przytyjesz trzy- uhahaha Ale mam dla Ciebie radę w tej mordędze gdy już z bezsilnosci opadną Ci ręce Pamiętaj :aby ustrzec się tej huśtawki wagowej nigdy nie porzucaj diety zdrowej.
rafal11235
20 sierpnia 2018, 22:04dla zdrowia jadam takie przysmaki: na śniadanie- dwa kurczaki, na obiadek- pudełko czekoladek, podwieczorek- chipsów worek, a do kolacji- dwa kilo pistacji. To moja dieta przykładowa, przyznasz cyba- bardzo zdrowa
equsica
20 sierpnia 2018, 22:23Niesamowicie zdrowa! juz sie za rogiem czai choroba wieńcowa już sie odkłada tłuszczu tona i czyha otyłość niezmierzona Twoja kondycja bezradnie załamuje ręce a mózg nie wie jak przestać mielić szczęce Więc lepiej na śniadanie jedz jajecznice i popijaj do tego ziółka lecznicze na obiadek nie jedz dokładek a na kolacje.... zjedz te pistacje :P
rafal11235
20 sierpnia 2018, 22:33czy jem zdrowo- czas pokaże, a tymczasem o tym marzę, że po ostrym dość treningu będę przed Tobą pierwszy na mecie, i to bez dopingu
equsica
20 sierpnia 2018, 22:44Życzę Ci tego szerze ale to w swoją wygarną wierze :P
dorotamala02
20 sierpnia 2018, 19:33Fajne i jakie prawdziwe.Pozdrawiam:)))
rafal11235
20 sierpnia 2018, 22:39prawdziwe dość i bolesne:( ale nic to, upadki są po to by się wzbijać potem wysoko w chmury