No i nastała ta chwila: dziś ostatni dzień w pracy, a od jutra zaczynam urlop!
Będzie się działo! W czwartek przyjeżdża moja siostra z dziećmi, w piątek wraca mój narzeczony, a 16.08 bierzemy ślub! Jestem ciekawa jak to wszystko się uda? Troche się stresuję, troche jestem podekscytowana...
Może z nerwów trochę schudnę? Bo tak jakoś ciężko idzie... Chociaż nie jest źle, co nabrałam, to zgubiłam znowu i jakoś wyrównało się, a nawet 0,5 kg mniej. Teraz nie będzie czasu i okazji na dietę. Trzeba rozpieszczać gości i cieszyć się chwilami, a po urlopie wrócę do rzeczywistości i z nową siłą wezmę się za stare sprawy
Nelawa
29 sierpnia 2019, 14:21O matko, to już po uroczystościach :) dużo szczęścia i miłości. Napisz jak było i jak się odnajdujesz w nowej roli. Pozdrawiam
RADUGA
29 sierpnia 2019, 14:28Dziękuję! :) Było świetnie! :D A rola nie taka już i nowa ;) jesteśmy ze sobą już 4 lata, a raczej tylko!
ZdrowieJestGit
6 sierpnia 2019, 16:52Ciesz się każdą chwilą. Wszystkiego dobrego