No, niestety, nie doczekałam się. Nie byłam mile zaskoczona, a raczej tego się spodziewałam... Za dużo truskawek ze śmietaną i . Ale jest tak gorąco, a sezon na truskawki tak szybko się kończy...
Ale z drugiej strony dużo spacerowaliśmy po 7-10 km w dzień i dzięki temu moja waga zatrzymała się w miejscu i nawet nie drgnęła. Więc uważam, że nie jest tak źle. Widocznie muszę jeszcze dłużej poczekać, żeby ten tłuszczyk chciał mnie opuścić... On lubi mnie! Szkoda, że nie topi się sam w tym upale.
Nelawa
11 czerwca 2019, 12:28no właśnie - zamiast wodnistego potu, powinien spływać z nas roztopiony tłuszcz ;) tylko trochę ciuchów szkoda. ja też truskawek sobie nie żałuję. długo nie będą :(