Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na suchym ladzie:-)


Czyli wracam na dobry tor. Dzis grzecznie, chciaz moglo byc lepej.Zaraz ide na rower. Wczoraj mialam wolne. Jutro ostatni dzien i dlugi likenddddddd:-) dobrze odpoczne od pilnowania diety w pracy. Bo jak tu nie jesc jak ciagle ktos cos je, i czyms czestuje. Oczywiscie slodkim. Wszedzie gdzies jest cos zachomikowane. A to ptasie mleczko, a to rafaello dzis wypadlo z szafki toffefe. Takze jeden dzien zgrzeszylam ale jak na 1,5 msc diety moglo sie trafic:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.