Oj miałam ciężki weekend. Kolokwia na uczelni, co wiąże się z ogromem nauki, więc nie miałam czasu ani na ćwiczenia ani na taką prawdziwą dietkę. Wpadł nawet kawałek pizzy i jedno piwko, no cóż. Takie życie studenckie. Ale już od jutra biorę się za dietkę taką poważna :) Wprowadzam do ćwiczeń a6w, dodatkowo codziennie coś z Mel b i zależnie od czasu to też chciałabym robić w miarę często Turbo z Ewką, uwielbiam to !!! :)
Nie wiem czemu, ale ciągnie się za mną straszny humor, nic mnie nie cieszy, najchętniej zamknęłabym się w pokoju, wskoczyła na łóżko pod kołderkę i ryczała jak małe dziecko. Nie wiem co mi :(:(
montignaczka
11 listopada 2013, 11:10przesilenie jesienne, większość z nas tutaj to dotyka ostatnio. Nie daj się!
agus0709
10 listopada 2013, 22:09Bardzo dziękuję :) co do nastroju - mam identycznie, i strasznie mnie to wkurza :/ a nie chce to przejść ... ech.
oddychamszczesciem
10 listopada 2013, 19:28Jesień Ci jest :( ale po ćwiczeniach będzie tylko lepiej, wiem po sobie ! ;)) trzymam kciuki za dietę :D