Tak jak w tytule i tak jak już wczoraj wspominałam, dziś dzień ważenia :)
Moja przyjaciółka pokazała mi 70,5 kg czyli nie jest źle, od samego początku schudłam 2,5 kg. Ale został mi jeszcze tydzień do pełnego miesiąca . Może to nie jest jakiś rewelacyjny spadek, ale ja tam się cieszę z każdego :):) grunt, że spada.
Już tak nie daleko jestem tej 6. Mam nadzieję, że osiągnę swój cel i w dniu wyjazdu gdy stanę na wagę będzie już ta moja kochana 6 :):)
7 dni tylko 7 dni :):)
MickeyMouse.
23 października 2013, 08:56Gratulacje kochana! Takie spadki są najlepsze - przynajmniej nie zaliczysz joja. ; D Trzymam kciuki za Twoją wymarzoną 6 z przodu! ; )))
montignaczka
22 października 2013, 10:24ważne, ze leci w dół, a im wolniej, tym zdrowiej i mniejsza szansa na jojo :)