Wczoraj z moim młodszym bratem wybrałam się a rolki, nie był zbyt chętny ale w końcu udało mi się go wyciągnąć :) i właśnie chyba to była kara :D Wracając już do domku, hamując z górki wpadł mi kamyk pod kółka i jedno z nich mi się zablokowało, a z czym to się wiąże, a no z tym że straciłam równowagę, i zaliczyłam glebę na środku ulicy :) mój braciszek zamiast mi pomóc to tak się śmiał, że myślałam że i on spadnie z roweru. W efekcie mam zdarte kolano strasznie, i siniaka duuużego na udzie, już robi się taki fajny fioletowy haha :) na kila dni jestem uwięziona bo zbyt z tym kolanem nie mogę chodzić ;/;/ dobrze że to wczoraj więc do następnego tyg do wyjazdu zdąży się już troszkę podgoić :)
Jak to moja trzyletnia siostrzenica skwitowała : Ale z Ciebie straszna niezdara :D
No to tyle nowości u mnie :)
Miłego dnia kochane wam życze :)
bellezaaa
18 lipca 2013, 12:32Do wesela się zagoi ;D Ważne, że wyszłaś i coś zrobiłaś dla siebie. Mam nadzieję, że jak się przewróciłaś to na ulicy nie było zbyt wielu ludzi :D