Dziś spotkałam się całkiem przypadkiem ze znajomym z którym z dobre pół roku się nie widziałam, ach co to było za zaskoczenie z jego strony :) Powiedział, że na początku mnie nie poznał, że niesamowicie teraz wyglądam, że musiałam sporo zrzucić, kurcze aż się zarumieniła, to dopiero początek mojej drogi z odchudzaniem a już tyle komplementów :) Czuję, że dziś mogłabym fruwać :) cóż za banan na mojej buzi dziś gości :P
Poszliśmy na kawę i dobre 2 godziny przegadaliśmy, i on ciągle nie mógł wyjść z zachwytu jak ja się zmieniła, i pod względem wyglądu jak i sposobu bycia :) Bo nie czarujmy się wcześniej byłam taką szarą myszką, która ubierała się w za duże ciuchy żeby wszystko przykryć, teraz mam więcej odwagi, żeby fajniej się ubierać i więcej pewności siebie. Widzę dużo zmian w sobie i nie tylko ja.
Utrata kg dużo mi już dała, a jak się ich więcej jeszcze pozbędę to już w ogóle przemiana na max będzie czuję tooo :)
Dooobry dzień :) idę poćwiczyć, do usłyszenia kochane :*
Miłego dnia kochane :*
Nikola93
22 maja 2013, 15:09juz mialam na wadze 77 a nie raz nawet 76 :) ale po swietach wielkanocnych nie umialam sie ogarnąć i powróciłam do 80 ;) dzięki Bogu ze nie do 93 :)
Nikola93
22 maja 2013, 14:49Hej, przeglądałam Twój pamiętnik, i powiem Ci, że wzrotem jesteśmy takie same, i jeśli przy wadze 70 równych kg będę mieć taki brzuszek jak ty to będę szcześliwa latać pod samym sufitem, gratuluje wytrzymałości i oby tak dalej :) pozdrawiam, Nikola