Niestety dzisiaj juz wróciłam do mojego drugiego domku, kurcze tak szybko zleciał ten czas u rodziców. Chyba mi było tam za dobrze :P
Ale jestem bardzo ale to bardzo z siebie dumna, ponieważ podczas tego pobytu schudłam a nie przytyłam, jak to często bywało :P
Wczoraj moja mama miała urodziny, zlot rodzinny + wiele pyszności = zło.
Ale nie nie, tak nie było :P i to jest kolejny powód z którego jestem dumna :P
Ponieważ nie zjadłam żadnego ciasta, żadnej sałatki, żadnego mięska. NIC po czym mogłabym przytyć, zjadłam tylko dwa faszerowane jajeczka, i z tortu zjadłam tylko wiśnie resztę oddałam mojemu bratu łakomczuszkowi, który bardzo chętnie przyjął :P
Udany wyjazd, a nawet bardzo udany. Ćwiczyłam co dziennie, ani jednego dnia nie odpuściłam. Nigdy nie jeszcze nie miałam takiej silnej motywacji do zrzucenia kg, normalnie sukces. Sama się sobie dziwie :) Jestem pozytywnie zaskoczona sobą :P oby tak dalej.
Miłego wieczorku kochane :)
smieszka19
28 kwietnia 2013, 18:00gratuluję oparciu się pokusom :D oby tak dalej!