Niedziela dziś...zaczynam swoją krucjatę :) nie od poniedziałku, nie od jutra, tylko dziś. Ciąża mnie dobiła wagowo, rok temu miałam zryw i na dicie wysoko tłuszczowej straciłam 30 kg, siadłam potem, bo od sztangi strzelił mi krzyż....wystarczyło raz źle chwycić i 3 miesiące wycięte z życia, padły ćwiczenia, padła dieta a kilogramy wróciły w liczbie sztuk 10 ;) ale jestem wojowniczką i nie dam się tak łatwo :) Dziś ćwiczenia na plus i dieta też na plus, do tego zapis planowego jutrzejszego menu:
I-2 jajka, ser biały, pomidory, ogórki, kawa ze śmietaną
II-leczo z kiełbasą, maślanka, sałatka
III-makrela pomidorach, biały ser, cebula
NowaJaPoPorodzie25
24 lipca 2017, 06:09Czy 3 posiłki to nie za mało? ??? :) Powodzenia w odchudzaniu :)
Pszczelarka
24 lipca 2017, 08:45nie, wystarczy :) Dzięki za odwiedziny :*
NowaJaPoPorodzie25
24 lipca 2017, 09:35Ok.Luz ;]
aniapa78
24 lipca 2017, 05:54Powodzenia! Motywacja jest i na pewno Ci się uda:)
Pszczelarka
24 lipca 2017, 08:44Damy radę!!!
Anka0511
23 lipca 2017, 23:22Trzymam kciuki ;)
Pszczelarka
23 lipca 2017, 23:34Dzięki!!!