HEJ ZA MNĄ JUŻ PIERWSZY DZIEŃ POWIEDZMY DIETY BO NIE TRZYMAŁAM SIE JEJ TAK JAK POWINNAM. WYSZŁAM Z INICJATYWĄ SCHUDNIĘCIA DOPIERO POPOŁUDNIU TAKŻE NIE GNIEWAJCIE SIE ZA ŚNIADANIE:p:p
ŚNIADANIE
2* pieczywo maca z paszetetem, z serem pleśniowym szynką . dodałam odrobiny sosu tatarskiego , na dopchanie sie jogurt owocowy wypchany słodzikami- sosy odpadaja bajubaj bomby chemiczne i słodzikowe!! ukochane serki pleśniowe, żółte też:( czytałam że to sam tłuszcz i zaklejaja ścianki jelita:(
2 SNIADANIE
activia do picia ananas+ kokos- NIGDY WIĘCEJ!!!. tak słodkiego czego dawno nie miałam w buzi.. dodatkowo bonus w postaci 155kcl!!
POSILEK
1 jabłuszko średnie- po przemyśleniach o diecie:)
POSILEK.
3* wafle ryżowe z serkiem puszystym białym naturalnym.
podczas snia wypilam napój click aktiw i dostarczyłam sobie niepotrzebnie 240ckl.
moje wnioski koniec z sosami. słodzonymi jogurtami. napojami. i serami żółtymi. przepraszam za grzechy.. buziaki dzisiaj będzie lepiej jestem przygotowana:)