wiec czy trzymałam się diety no hmm szczerze nie do końca tam coś podjadłam tu jakieś słodkości tu chlebek czy bułeczka tak żeby niki nie widział... hmm no cuż dumna nie jestem ale waga spadla bo bo choć oszukiwałam jadłam mało wiec witaj 65kg.. zobaczymy co bedzie za tydzień może się poprawie i już nie bede podjadać chciałabym ale moja silna wola jest silna tylko z nazwy... napewno do gry wchodzi tzw 6widera od jutra bo dzisiaj naprawde koszmarnie sie czuje glowa... sama nie wiem
papa pozdrawiam:*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Wena10
27 lutego 2012, 15:47Najważniejsze że waga spada :)A zgrzeszyć czasem miło ;)