Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wpadka:(


kurde co ja najlepszego zrobilam wczoraj o 20 przyjechaly do mnie znajome i namówily mnie na mc. wiec pojechalam a jak.. trzymyalam sie do 22 a potem po ich namowach zjadlam mc flara i frytki kurw** jak ja jestem nienormalna... jak przyjechalam do domu o malo sie nie poryczalam z wlasnej glupoty.:/
rano zrobilam sniadanie moim kochanym domownikom i pomyslalam ze wszystko juz stracone i chcialam zjeść coś "normalnego" czytaj bule z nutella... pomysł mega..
ale moj chlopak powiedzial ze jedna chwila slabosci to nic i jezeli teraz zaczne to bede pluć  sobie w twarz ze po raz kolejny sie poddalam. mial racje.. tak by bylo. to straszne on mnie kocha mowi mi ze jestem wspaniala i seksowna i nie musze niczego zmieniac ze tak jest dobrze.. a ja mu ciagle marudzę jestem gruba.. brzydka nie dotykaj moich boczków nie po brzuchu.. wstydze sie kiedy mamy sie kochac a on o to wszystko obwinia siebie strasznie mi przykro z tego powodu...
musze to zmienic i nie dam sie wiecej namowic na takie jedzenie.. owszem nie mowie ze nie bede raz na jakis czas sobie pozwalala na przyjemnosci ale napewno nie o 22 w nocy..
to nic dziewczyny wyżaliłam się a teraz mykam do pracy napisze tylko moj plan jedenia na dziś:
2 kromki wsy z pomidorem i ogórkiem, 3 suszone sliwki, serek wiejski i hmmm mam ochote na marchewke tak zem sobie marchewke:):)

pozdrawiam :)

WTOREK PIERWSZE WAŻENIE OBYM SIE NIE ZALAMALA DO KONCA...

  • Wena10

    Wena10

    24 lutego 2012, 10:09

    Jedna wpadka nie przekreśla diety.Ja tez taką miałam ,a mimo to waga spadła :)Nie martw się na pewno będzie dobrze :)

  • koala94

    koala94

    24 lutego 2012, 10:09

    Masz bardzo mądrego chłopaka! Mój tylko mnie namawia do jedzenia, a Twój Cię wspiera. I bądź z siebie dumna, bo mimo małego kryzysu, który zdarza się każdej z nas, wróciłaś do diety!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.