Musę się Wam zwierzyć bo mam jakieś smutne myśli ..... :(
Na wstępie powiem że mam jakiegoś dołka ,bo waga ani drgnie po ponad tygodniu od ostatniego warzenia nic się nie zmieniło , do tego nie wiem jak On to robi ale mój ukochany cały czas mi mówi jakie to on ma luźne spodnie i że znowu stracił kolejne kg że nagle ma 2 kg mniej a je słodycze i to dużo owszem kiedyś ciężką pracą odzyskał swoją wagę ale ciężko mi tego słuchać przykro mi że tyle ćwiczę tyle wyrzeczeń a waga ani się ruszy nie wiem dlaczego poczekam jeszcze bo wiem że pierwsze 5 kg łatwo zrzucić a później już jest coraz ciężej ale myślę że muszę zmniejszyć dzienne jedzenie bo znam swój organizm jakoś muszę to zorganizować albo się poddam bo już nie wiem co robić mam wrażenie i myśli że nie jest mi już pisana moja wcześniejsza waga :(((((
Co mnie bardzo smuci dlaczego tak wolno spadają te kg do maja coraz bliżej a ja mam wrażenie że jestem w martwym punkcie .....nie wiem co robić zaczynam wątpić i tego się boję że się poddam a tego bym nie chciała nie pozwolę na to bo mam charakterek ale smutek jest i muszę się go jakoś pozbyć i zmotywować się tylko jak :(
Więc ogólnie jakoś na smutno dzisiaj , jutro idę do pracy więc cały dzień będę poza domem mam nadzieję że nabiorę chęci do dalszego działania zapewne każdy ma taki dzień podczas diety taki dzień zwątpienia mam tylko cicha nadzieję że szybko minie .....
Moje dzisiejsze menu :
śniadanie : mandarynka + kawa z mlekiem + 2 kromeczki chleba chrupkiego
z serkiem naturalnym 0 % i dżemem morelowym nisko kalorycznym
Później małe jabłko + czerwona herbata :)
obiad : czerwona herbata + sałatka z jednego pomidorka z czerwoną cebulą
+ 2 kromki chrupkiego z serkiem , sałatą i gotowaną szynką
+ sałata i a' la omlet z 2 jajek i posiekanego szczypiorku z mikrofali
Po obiedzie jabłko :)
kolacja : herbata miętowa + mały banan z płatkami pełnoziarnistymi
+ jogurt odtłuszczony activia
+ 2 kromki chrupkiego z serkiem ,sałatą łososiem wędzonym , pomidorkiem i cebulką
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA : 50 brzuszków
300 pajacyków
30 minut szybki spacer
20 minut cross trainer
Słodkich snów Wam życzę Pozdrawiam Gorąco !!!
zuzek94
31 stycznia 2012, 21:21Waga się ruszy w końcu, zobaczysz : ) u mnie nie raz się zdarzało, że waga po 2-3 tyg się nie zmieniała. Moim zdaniem nie powinnaś zmniejszać kaloryczności : ) Uśmiechnij się, uszy do góry i będzie dobrze ! :D A słowa mężczyzny wpuszczaj jednym uchem, a drugim wypuszczaj :)
ragazza.di.sterline
31 stycznia 2012, 13:16nie zmniejszaj ilości kalorii.. bo przy kolejnym zastoju przestaniesz jeść.. waga ruszy! zawsze rusza! tylko trzeba być bardziej upartym niż ona:)
kasiam567
31 stycznia 2012, 09:55Moja stoi od dłuższego czasu uparta jak osioł , za to potem poleci jak woda z kranu szybko i płynnie , u Ciebie będzie tak samo :)
franczeska85
31 stycznia 2012, 00:07Ruszy się w dół na pewno, głowa do góry!!!
sabrina73
30 stycznia 2012, 23:44Waga na pewno stoi chwilowo, nie poddawaj się
kingaaa.15
30 stycznia 2012, 22:58zobaczysz, że niedługo waga ruszy :D każdy ma zastój niekiedy ;)
Litty
30 stycznia 2012, 22:23Aaaa....i nie zmniejszaj posilkow, jedz tak jak do tej pory, jest dobrze. Zobaczysz, waga to wynagrodzi.
Litty
30 stycznia 2012, 22:22Wiesz co, z reguly tez tak jest, ze ludzie, ktorzy maja mniejsza nadwage beda chudli wolniej, od tych co sa np. otyli. Lub tez to zwykly przestoj. Skoro na poczatku ladnie zleciala, to moze to byc wlasnie zwykly przestoj wagi. Ja mialam raz tak przez trzy tygodnie, a wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Glowa do gory! :)
Naaii
30 stycznia 2012, 22:20Kochana, bo to tak się dzieje, mój K. też je ile wlezie i kiedy mu pasuje.. a chudnie.. ech.. mam nadzieję, że smutek przejdzie ;* więc buziak w pysia, żebyś poczuła się lepiej i już nie smutała :) Walcz i się nie poddaj! :*
dorcia448
30 stycznia 2012, 21:59nie przejmuj się wagą ja też tak mam , totalne wachania wagi , albo stoi albo nieznacznie leci, to narmalne, najważniejsze to się nie poddawać bo świetnie ci idzie, z jedzeniem nic nie zmieniaj bo jest super, wystarczy więcej wiary w to że się uda, powodzenia:)
mamcia83
30 stycznia 2012, 21:54nie zmniejszaj ilości kalorii. dietetyczka tu na vitali napisała mi żebym nie obniżała sobie kalorii bo organizm zareaguje w odwrotna stronę zamiast spalać zacznie robić zapasy i tak się stało dlatego teraz trzymam się 1500 kcal. A druga rzecz to taka że ty dużo ćwiczysz wiec budują się mięśnie, ja mam dużo do zrzucenia a ty masz dużo mniej więc na pewno dasz rade. i zacznij jeść gotowane potrawy. 3maj się :-)
dziuba1974
30 stycznia 2012, 21:52jedzonko przepyszne!!!! i sie nie przejmuj !! dzialaj dalej i waga ruszy..kazda z nas ma zastoje wagi ..wiec glowa do gory a spadna kilosy!!!
Proaktyna
30 stycznia 2012, 21:49Oj tak doskonale rozumiem mi waga zatrzymała się na jakieś półtora tygodnia. Jest to straszne... ale jak później rusza znów w dół to człowiek się podwójnie cieszy... a co do twojego faceta to powinnaś mu wytłumaczyć jak ty się czujesz gdy on coś takiego ci mówi i że powinien cię wspierać... bo nie oszukujmy się ale wsparcie jest bardzo ważne. Myślę że zwykła rozmowa go uzmysłowi. A ty głowa do góry i trzymaj się planu :)))
Adorinka
30 stycznia 2012, 21:42jedz więcej- zwłaszcza obiad-ba ciepło a waga zacznie szybko spadać.jesz zbyt mało i organizm włączył tryb oszczędny.3maj sie
xLadyDiana
30 stycznia 2012, 21:42pyszne i zdrowe jedzonko sobie szykujesz ;) a waga w końcu ruszy w dół, nie bedzie stala w miejscu wieczność :) powodzenia :))