Jadlospis:
sniadanie: pol nektarynki, pol gruszki, pol jablka, platki owsiane, jogurt naturalny wlasnej roboty na bazie mleka 3,2%, kawa z mlekiem
II sniadanie: gruszka
obiad: piers z kurczaka w jogurcie i w platkach owsianych, salata (mieszanka salat, z dwoma pomidorami, oliwa z oliwek i przyprawami)
podwieczorek: gruszka, nadprogramowa morela, pare kulek winogton i 100 ml mleka
kolacja: salata (mieszanka salat, trzy pomidory, kawalek papryki, maly tunczyk, oliwa i przyprawy), zielona herbata
ruch:
ok 30 min spaceru (oddanie roweru i powrot i odbior)
ok 20 min roweru (powrot z naprawy, do parku i z parku)
ok 20 min biegania
35 brzuszkow
teraz tak, kcal nie pisze, bo nie chce miec manie, juz to przerabialam, wazylam kazdy lisc salaty, ruchu tez nie licze ile kcal spalilam, bo tez bede popadac w paranoje.
Jakos dzisiaj sie opiedantem z praca, zaraz skoncze herbate i mam nadzieje przynajmniej do strony 14 dojsc. Jutro i w sob bedzie troszke mniej dietkowo, bo przyjezdza moja byla wspolokatorka i jutro robimy kolacje komunalna, a w sob jedzenie na miescie. postaram sie jutro i pojutrze tez biegac i zlikwidowac II sniadanie i podwieczorek w te dwa dni, no i generalnie wiecej sie ruszac (rower moja milosc).
Dzisiaj w ogole mialam juz nie biegac, bo moja wspolokatorka dzwoni, ze pozno wroci i dzis nie biega, ja jednak przeczytalam ostatni wspis w pamietniku i mysle, nie ma mowy, mialo byc co dwa dni bieganie, wczoraj nie biegala, wiec dzisiaj trzeba, jestem zadowolona, ze sie zebralam.
BrzydkaGrubcia
6 września 2012, 20:36Tak trzymaj ! Na pewno sie uda ;*
Healthy.Life
6 września 2012, 20:30powodzenia :) fajne menu i sporo ruchu ;) oby tak dalej! ;*