Bo gorzej już było ... niepomna moich porażek dałam się znowu ponieść fali objadania i nieruszania ...wrrrr.
Efekt : 5 kg w górę... opamiętałam się tylko dzięki V.
Wchodze sobie tutaj dla Was dziewczyny.. podczytuję, motywuje się , rozmawiam , dzielę się życiem codziennym.
Ostatnio znów jestem ospała z trudem wstaję z rana... przerasta mnie wszystko
JA TAK NIE CHCĘ!
I szczęście, że tutaj zaglądam.. po raz kolejny zostanę uratowana przed osiągnięciem setki . Motywuję się czytując Wasze zmagania.
Wracam powoli na właściwe tory... dziś już byłam w sklepie ze zdrową żywnością , twaróg, kasza jaglana, siemię lniane, tuńczyk kupione... wracam do gry.
Zegnaj chlebie, żegnajcie kiełbasy i mięsiwa. Wracam do potraw wegetariańskich :) Witajcie ćwiczenia, witajcie rybki...
Chce mi się znowu chcieć :)))
MonikaGien
1 września 2014, 14:05Walczymy :-)
anpani
30 sierpnia 2014, 12:07Ważne, że załapałaś bakcyla, od tego wszystko się zaczyna :- ). Mi też znów chce się chcieć! :- ))
Nejtiri
29 sierpnia 2014, 12:56Super!! 2015 rok bedzie nasz! :)
DorotaJ.
28 sierpnia 2014, 21:20i tak trzymaj !!! :)))
_Pola_
28 sierpnia 2014, 18:55Witamy na zdrowej drodze :)
gudzia
28 sierpnia 2014, 17:56Po takim wpisie też mi się CHCE !!
vicki267
28 sierpnia 2014, 12:54I tak trzymaj!!! Bo chciec znaczy moc:) zycze powodzonka.
elzunia1974
28 sierpnia 2014, 10:09fajnie,że złapałaś wiatr w żagle.....ja tak na poważnie zacznę po urlopie, teraz w domu z dziećmi tylko się "ograniczam"z czym się da.....
nussell
28 sierpnia 2014, 09:24Trzymam kciuki za Ciebie
aeroplane
28 sierpnia 2014, 08:44:)
Magga74
28 sierpnia 2014, 06:52rzeczywiscie vitalia motywuje :)
blondyneczkaaaaa10
28 sierpnia 2014, 00:40kurde, żeby mi sie tak chciało chcciec znowu , kolejne porazki juz mnie tak zdołowały , że kompletnie nie mam na nic ochoty nic mnie nie cieszy