Nie jest tak , żle. Po zanotowaniu spadku wagi w ilości 1 kg poprawił mi sie humor i nawet teraz przed pólnocą nie mam takiego łaknienia jak wczoraj. Cały dzień pilnowałam diety, wymieniłam dwa składniki ale bardziej dla sprawdzenia niż z potrzeby.
Może ta dieta naprawdę się dla mnie nada. bardzo bym sobie tego zyczyła. Od jutra zaczynam treningi z trenerem z Vitalii.
Jest zaskakująco prosto, jedyne co mnie martwi , to to ,ze spędzam dużo dodatkowego czasu przed kompem..hmmm może jak juz się zacznę tutaj bardziej orientować to pójdzie mi szybciej.
Czekam na jutrzejsze śniadanko..ale już bez takiej paniki jak wczoraj w nocy .
WesolaAga
4 marca 2013, 00:08wow to 3mam kciuki i obyś wytrwała~!!! Powodzonka!