Przez cały dzień nic nie jadłam. NIC! Rano nie mogłam się obudzić więc śniadania nie zjadłam, a w pracy miałam taki zapierdziel, że nie miałam czasu nic zjeść. Mój organizm pracował na 2 tabletkach błonnika, które połknęłam zaraz po wstaniu. Do godz. 16.30 wypiłam tylko kubek czerwonej herbaty, a później 2 litry wody. Dopiero po powrocie do domu zjadłam gotowany stek z rekina (dobry jest rekin-polecam!!!) i kawałek pieczonego kurczaka. Ale mimo wszystko jestem głodna. Odczekam jeszcze trochę i zjem może serek wiejski albo jogurt naturalny. Albo przemęczę się i bliżej 18-18.30 zjem jakąś kolację.
Jestem mega zmęczona. Na maxa boli mnie kość ogonowa, bo cały dzień przed kompem dziś siedziałam. Dlatego wpiszę tą notkę i uciekam coś porobić, żeby nie siedzieć, bo odsiedzin dostanę :) Wypadałoby trochę poćwiczyć, ale nie mam w ogóle siły. Pewnie posprzątam w pokoju i legnę przed tv. Trzeba zająć czymś myśli, żeby nie myśleć o jedzeniu.
Dziś rano waga wskazała 74,20 kg, po południu 73,9 kg, czyli od wczoraj uciekł mi kilogram. Kilogram wody zapewne, ale zawsze na wadze to dobrze wygląda :)
Jeszcze tylko stracić 4 kg i osiągnę swoją wymarzoną wagę. Jupiiiii!!! A później przesunę pasek bardziej w prawo i znowu będę walczyła :D
Kurcze, ale zmęczona jestem. Oczy mi się same zamykają a dopiero 17.... A może to pogoda tak na mnie wpływa. Wy też tak macie?
Sprezynorka
29 grudnia 2009, 19:19nie długo pozbedziemy sie zbednych kg:) a widze ze stosujesz diete proteinowa tez sie nad nia zastanawiałam ale nie wiem czy dam rade..
bebeluszek
29 grudnia 2009, 18:27..a mi Pani Ewa (mój Vitalijkowy Dietetyk) wciąż powtarza: Proszę jeść 5 posiłków dziennie! I nie głodować! :) I chyba ma rację :) Więc od jutra nie głoduj maleńka, to nie będziesz musiała nie myśleć o jedzeniu :) Pozdrawiam!
Neira86
29 grudnia 2009, 17:12No to gratuluje spadku wago!!! Oby tak dalej też bym tak chciała.:)